|
Powrót. Herbert, ja, reszta.
Union Chocolate. |
często zbaczaliśmy ze ścieżek mówił że lepszy widok bałem się horyzontów tych poza datą i ostrzem wskazówki
przecież przestrzeń jednych to ucieczka drugich
uciekaliśmy przed bezkształtem trochę przed mgłą kazał oddychać płytko udawać że nas nie ma pochylać głowę nie na błogosławieństwo
jest zbyt teraźniejsze wlecze za sobą rzeczy przyszłe
raczej jak z żalu żeby brać wicher na litość żeby milczał taktownie podobny dawnym mistrzom
przecież jest nas zbyt wielu jak na wszystkie wiatry
schronienie nad przepaścią oblężona twierdza i jęki przez sen Szemkel! Szemkel!
Wszyscy przekraczamy pewne granice. Tak stanowczo widzę tu siódmego anioła. Świetny tekst Jacku.
Dzięki:) Tekst ma braki, ale dzięki:)
Jacku, Tyś jest dobry sam się do braków w swoim tekście przyznajesz Skoro są, to dlaczego tego nie zmienisz?
Bo takich tekstów się nie rusza. są i już. Poza tym owe braki są, moim zdaniem, na innym poziomie niżeli techniczny. :)
Jacek bez obejrzenia spektaklu dywagacja jest jak otwieranie, otwartych drzwi. Nie kryje, że zainteresował mnie tytuł utworu i poszperałem w Google. O dziwo spektakl szeroko, no może pół szeroko opisywany był w białostockiej " Gazecie Wyborczej". Do tekstu twojego się nie odniosę, ale kilka spraw kosmetycznych natury technicznej jak wspominasz, Bo takich tekstów się nie rusza. są i już. Poza tym owe braki są, moim zdaniem, na innym poziomie niżeli techniczny. :) , czyli "pudrowanie noska" w WC'ecie I strofa
często zbaczaliśmy ze ścieżek mówił że lepszy widok bałem się horyzontów tych poza datą i ostrzem wskazówki
III strofa
uciekaliśmy przed bezkształtem trochę przed mgłą kazał oddychać płytko udawać że nas nie ma pochylać głowę nie na błogosławieństwo
Grubasy zapisałbym kursywą, stwarzając swoisty monolog, coś co nie jest słowami narratora, choć jest jego myślą. W ostatnim wersie pokusiłeś się o kursywę, zapisując ją jako cytat, ale równie dobrze przez kursywę można oddać właśnie nie swoja myśl (choć jest swoją). Poruszasz ciężki temat, typowo surrealistyczny, bo jak " tam" można przemycić coś co nie powinno "tam" być. Podejrzewam jednak, że ma to głębszy wydźwięk.
Odpada. Jest taka zasada. Aby nie zakłócać odbioru, należy używać wszelkich środków w sposób możliwie najbardziej jednorodny. Kursywę, jak zauważyłeś, mam na końcu. Zarezerwowana jest dla cytatu i nich a takiej funkcji pozostanie. Wskazałeś, co chciałbyś jeszcze "pochylić", skoro wskazałeś, znaczy że nie jest to nie do odkrycia. Kursywę uznaję zatem za zbędną.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|