ďťż

często zbaczaliśmy ze ścieżek
mówił
że lepszy widok
bałem się horyzontów
tych poza datą i ostrzem wskazówki

przecież
przestrzeń jednych to
ucieczka drugich

uciekaliśmy przed bezkształtem
trochę przed mgłą
kazał oddychać płytko
udawać że nas nie ma
pochylać głowę
nie na błogosławieństwo

jest zbyt teraźniejsze
wlecze za sobą
rzeczy przyszłe

raczej jak z żalu
żeby brać wicher na litość
żeby milczał
taktownie
podobny dawnym mistrzom

przecież jest nas zbyt wielu
jak na wszystkie wiatry

schronienie nad przepaścią
oblężona twierdza
i jęki przez sen
Szemkel! Szemkel!


Wszyscy przekraczamy pewne granice. Tak stanowczo widzę tu siódmego anioła. Świetny tekst Jacku.
Dzięki:) Tekst ma braki, ale dzięki:)
Jacku, Tyś jest dobry sam się do braków w swoim tekście przyznajesz
Skoro są, to dlaczego tego nie zmienisz?


Bo takich tekstów się nie rusza. są i już. Poza tym owe braki są, moim zdaniem, na innym poziomie niżeli techniczny. :)
Jacek bez obejrzenia spektaklu dywagacja jest jak otwieranie, otwartych drzwi. Nie kryje, że zainteresował mnie tytuł utworu i poszperałem w Google. O dziwo spektakl szeroko, no może pół szeroko opisywany był w białostockiej " Gazecie Wyborczej". Do tekstu twojego się nie odniosę, ale kilka spraw kosmetycznych natury technicznej jak wspominasz,
Bo takich tekstów się nie rusza. są i już. Poza tym owe braki są, moim zdaniem, na innym poziomie niżeli techniczny. :) , czyli "pudrowanie noska" w WC'ecie
I strofa

często zbaczaliśmy ze ścieżek
mówił
że lepszy widok
bałem się horyzontów
tych poza datą i ostrzem wskazówki

III strofa

uciekaliśmy przed bezkształtem
trochę przed mgłą
kazał oddychać płytko
udawać że nas nie ma
pochylać głowę
nie na błogosławieństwo

Grubasy zapisałbym kursywą, stwarzając swoisty monolog, coś co nie jest słowami narratora, choć jest jego myślą.
W ostatnim wersie pokusiłeś się o kursywę, zapisując ją jako cytat, ale równie dobrze przez kursywę można oddać właśnie nie swoja myśl (choć jest swoją).
Poruszasz ciężki temat, typowo surrealistyczny, bo jak " tam" można przemycić coś co nie powinno "tam" być. Podejrzewam jednak, że ma to głębszy wydźwięk.
Odpada. Jest taka zasada. Aby nie zakłócać odbioru, należy używać wszelkich środków w sposób możliwie najbardziej jednorodny. Kursywę, jak zauważyłeś, mam na końcu. Zarezerwowana jest dla cytatu i nich a takiej funkcji pozostanie. Wskazałeś, co chciałbyś jeszcze "pochylić", skoro wskazałeś, znaczy że nie jest to nie do odkrycia. Kursywę uznaję zatem za zbędną.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Powrót. Herbert, ja, reszta.
    Union Chocolate.