|
turbina dolotowa
Union Chocolate. |
szperałem ostatnio po allegro i natknołem sie na turbine dolotowa czy ktos mial do czynienia z tubina czy warto zainwestować w takie urządzenie podejrzewam ze działa to jak turbinka kowalskiego montowane w kaszlakach lecz krarzyły różne opinie na jej temat
Nie bardzo wiem co to może być za turbina. Prawdopodobnie jest to jakiś mały kompresorek który coś tam dmucha ale jak to będzie działać zależy od wielu cyników. Dołożenie turbiny do auta wcale nie jest proste, a wręcz jest bardzo trudne i kosztowne. Każda ingerencja w układ dolotowy powietrza powinna być przemyślana i wbrew pozorom obliczona bo zmiana długości dolotu przez np "stożek" może spowodować pogorszenie osiągów. Jeśli chciałbyś się w to bawić to przed wszystkim zastanów się czy Twój silnik to wytrzyma. Potem poczytaj po forach o projektowaniu dolotu i umiejscowienia kompresora w układzie dolotowym-ma to duży wpływ na osiągi i spalanie. Jeżeli doładowanie będzie nie za wysokie to prawdopodobnie wystarczy tylko zmienić uszczelkę pod głowica na grubszą stalową, która odpręży silnik i lepiej zniesie wyższą temp. No i poprawa chłodzenie też jest koniczne chyba że szykujesz na 1 ale za to bardzo szybki sprint ;P
Zapewne koledze chodzi o taki wynalazek http://motoallegro.pl/ite...aluminiowy.html
Natomiast uturbienie silnika z prawdziwego zdarzenia to już nie bajka jak kolega szela napisał.
Jeśli mówiłeś o tym co pokazał Hipo to równie dobrze możesz to dać na dach, albo zamiast końcówki wydechu-też będzie się kręcić a nic nie zepsujesz. Gdyby te wszystkie turbinki, chipy, ceramiczny, magnetyzery i inne pierdoły działały to firmy samochodowe już dawno wprowadziłyby to do swoich silników a nie wydawałby miliardy dolców i euro aby dodać troszkę koników i zmniejszyć spalanie. No chyba, że tam siedzą głupki i nieroby, a facet sprzedający jakąś chińszczyznę, która często z motoryzacja ma tyle wspólnego co ja z budową łodzi podwodnych, ma racje i odkrył przyrząd co "krawaty wiąże i usuwa ciąże".
w sumie 100 zł to nie pieniądz hyba wypróbóje ten wynalazek idzm znac na forum jakie sa efekty
Mi by było 100 szkoda ale...zrobisz jak zechcesz.
"Zastosowanie turbiny dolotowej powoduje dokładniejsze i bardziej energetyczne spalanie mieszanki paliwowej. Precyzyjnie wykonane łopatki wirnika rozpędzają się do 10 000 obr./min., a cichą pracę zawdzięcza zamontowaniu osi wirnika na łożysku.(10tys obrotów na minute-nie chce mi się coś wierzyć ale to jest jeszcze możliwe, pytanie tylko po co?!) Powietrze po przejściu przez wirnik charakteryzuje się chaotycznym ruchem cząsteczek.(Gwarantuje Ci, że powietrze które masz w silniku, a nawet to którym oddychasz też ma chaotyczny ruch cząstek.) Dzięki temu w kontakcie z paliwem ulega szybszemu i bardziej równomiernemu wymieszaniu(to paliwo miesza się z powietrzem, a nie odwrotnie), a przez to dokładniejszemu utlenieniu po zapłonie.(a teraz najlepsze powietrze się utlenia?!) Turbina daje optymalne efekty w układach dolotowych wyposażonych w filtr stożkowy. JAKOŚCIĄ DORÓWNUJE RENOMOWANYM FIRMOM.(widział ktoś coś takiego renomowanej firmy) NATOMIAST CENA SPRAWI WAM PODOBNĄ SATYSFAKCJĘ JAK EFEKT KTÓRY UZYSKACIE MONTUJĄC JĄ W SWOIM SAMOCHODZIE !!!" opis turbinki z moimi poprawkami
Nie zrozum mnie źle, nie chce być teraz nie miły albo coś ale moim skromnym zdaniem to totalne głupota i nic nie da a nie daj borze coś popsuje. No ale tak jak pisałem na początku to jest Twoje 100zł i zrobisz z nimi co zechcesz.
Magnetyzery raczej bym zostawił w spokoju mialem pewne doswiadczenia z nimi i mogę powiedzieć że działają.Na pewno z benzyniaka nie zrobi sie diesla jak chodzi o spalanie ale na gażnikach działały.Miałem założony komplet multimaga w polonezie.Oszczędności może wielkich nie było ale spaliny na analizatorze podchodziły prawie jak na samochodzie z katalizatorem a po wydmuchaniu uszczelki pod głowicą wszystko w środku czyściutkie jak w nowym silniku.Kolega też założył komplet do starego audi -80 2l 5-cylindrów + instalacja gazowa.Na początku nic się nie działo ale po jakichś 6-7 dniach zaczęły wariowac obroty z rury wydechowej leciał biały dym jak z parowozu.Nic nie robiliśmy z tym przez jakieś 4-5 tygodni potem obroty unormowały się skręciliśmy dawke gazu na wolnych obrotach o 1/3 bo przy rozruchu samochód jakby się zalewał.Wreszcie proba na długiej trasie Leszno-Solina i powrót.okazało się że normalnie audi na trasie przy spokojnej jeździe spalało jakieś 12-14 litrów gazu a po tzw.stabilizacji magnetycznej 9-10litrow.Po 2 latach kumpel sprzedał audi ale magnetyzery zdemontował i nowy właściciel po 4 dniach dzwonił do niego z pretensjami jak podszykował do sprzedaży auto że on teraz nie może go nawet dobrze odpalić dopiero jak się silnik rozgrzeje to w miate chodzi.Na dowód tego firma która sprzedawała multimagi ogłosiła konkurs że jeżeli ktoś udowodni że magnetyzery nie działają dają chyba 100000 zł.Podobno nie znalazł się ani jeden chętny i odważny.
Szela ma rację, daj sobie spokój z tymi badziewiami...Wystarczy wziąć pierwszą lepszą ksiązkę o konstrukcji silników albo nawet książkę do fizyki z poziomu liceum żeby się zorientować że to nie ma prawa działać...W jaki sposób wszadzenie czegokolwiek w ukł. dolotowy, co w połowie zasłania jego prześwit ma pomóc w podniesieniu mocy...bzdura totalna.Dawniej jak sie zakładało do samochodów gaźnikowych gaz i montowało mieszalnik ze zwężką, to samochód tracił na mocy właśnie dlatego, że mieszalnik pomimo tego że opływowy (w przeciwienstwie do tej turbiny) zasłaniał częściowo przepływ powietrza. A tutaj ktoś wkłada w układ dolotowy coś takiego i twierdzi że nie dość że moc nie zmaleje to jeszcze ma wzrosnąć...
Co do magnetyzerów to je nie jestem tego zwolennikiem i uważam że to pic na wodę. Mam kumpla który założył magnetyzery i spadło mu spalanie o około 0,2 litra na setkę. Niby spadło ale dla mnie taka różnica to błąd pomiaru albo lepsza benzyna na stacji. A co do audi Twojego kumpla to skręcając ilość gazu prawdopodobnie wypaliliście zawory i dlatego auto przestało chodzić a nie kwestia zdjęcia magnesów. Wydaje mi się, że gdyby to naprawdę działało to w nowych autach byłoby to zamontowane dla firm motoryzacyjnych każdy ml paliwa się liczy bo to zadowoleni klienci i komisja UE.
Ja co do chipów, to też się nie zgadzam. wymieniłem w Lanosie ponieważ palił bardzo dużo 10-11l/100km. seryjna moc to 100KM a na hamowni po wymianie chipa wyszło że moc podniosła się do 115KM a spalanie zmniejszyło się do 7,5l. dodam że wymiania chipa była robiona przy przebiegu 40tyś, teraz ma na liczniku 157tyś i nic się z silnikiem nie dzieje. W magnetyzery to faktycznie ciężko mi uwierzyć natomiast chip i zmiana oprogramowania komputera to ma sens w niektórych przypadkach. W dodatku ten zabieg poradzili w ASO ponieważ oprogramowanie seryjne komputera podobno nie było za dobrze dobrane do tych silników.
Szela zawory na pewno nie były wypalone bo na benzynie audica szła jak głupia żadnych ubytków płynu chłodzącego spadku mocy czy też spalania oleju.A co do fabrycznego montowania magnetyzerów to pokaż mi firme która zacznie montować magnetyzery czy inne cuda które faktycznie nie są jakimiś bajerami tylko oszczędzają paliwo czy podnoszą moc a nie zostały wynalezione w macierzystych laboratoriach.Tak było ze słynnym jakiś czas temu zderzakiem gościa z Kowar jeśli się nie myle wszystko działalo ok. firmy sie licytowały ale ani słowa o seryjnej produkcji bo wstyd się przyznać że gość w warunkach garażowych przebił laboratoria i kupe kasy w d..e.poczytaj też o gościu z Ameryki -Stan Meyer zbudował samochód napędzany wodorem otrymywanym z wody.Zadnych ogniw wodorowych butli ciśnieniowych i innych cudów .Jest dużo filmików na yuotubie pare linków wrzuciłem tu na forum w temacie:samochód na wode.Podobno po jakiś 3-4 tygodniach od ukazania się reportażu w tv gość już nie żył,ktoś mu pomógł.To są za duże pieniądze do stracenia i do przyznania się ze można czasami w warunkach garażowych poprawić coś nad czym niejeden naukowiec myślał latami sugerując się tylko formułkami fizycznymi czy chemicznymi a nie zdrowym rozsądkiem niestety.
wojo985 a ile zapłaciłeś w ASO za zmianę oprogramowania w aucie? Było to robione jak sam powiedziałeś w ASO a nie kupiłeś turboboxa z allegro za 30zł który albo cały czas zmienia sygnał o temp silnika przez co silnik cały czas jest na "ssaniu" albo po prostu jest jest paczka od zapałek z przewodami które nic nie robią. Przemapowanie kompa jeśli jest dobrze zrobione to działa ale trzeba to robić z głową! A nie jak już widziałem na allegro ogłoszenia wyślij mi komputer a ja go przeprogramuje. A potem ludzie płaczą na forach internetowych, że fajnie się jeździło ale 2 miesiące po wypaliło tłoki. Nie ma magicznych sposobów na polepszenie osiągów zwłaszcza za 30 czy 100zł. Owszem fabrykę można poprawić ale trzeba wiedzieć jak, mieć odpowiednie warunki i TO NIE KOSZTUJE "5 ZŁ" i o to mi chodziło.
Co do magnetyzerów to mimo skończenia politechniki(prawie) nie potrafię sobie wyobrazić jak to może działać. I temu nie ufam. Ty masz inne zdanie i dobrze. Ja Ci nie udowodnię, że to nie działa, a Ty mi że działa(prawdopodobnie), choć możesz próbować ja jestem otwarty na nową wiedzę. A samochodzie na wodę chyba każdy słyszał, podobno patent na niego kupili szejkowie i ciągle przez to jeździmy na ropie, a raczej jej pochodnych. Nie będę się na ten temat rozpisywać bo plotek o tym jest tyle co o ufo.
No oczywiście że masz rację, takie bajery to szkoda gadać.
jedyna metoda sprawdzenia wszystkich wynalazków to sprawdzenie na hamowni auta przed i po zmianie żadne subiektywne odczucia właściciela nie są miarodajne taniej i rozsądniej jest nalepić naklejkę GT z tyłu i założyć końcówkę tłumika z rynny
taniej i rozsądniej jest nalepić naklejkę GT z tyłu i założyć końcówkę tłumika z rynny
I odrazu 9327894732*(&*(^&*$%) kuni wiecej
Zależy z jakiej rynny Hipo bo jak dobra rynna to i koników będzie więcej
a moze byc naklejka hgt?
Zależy z jakiej rynny Hipo bo jak dobra rynna to i koników będzie więcej
Nie przewiduje nic poniżej 125mm ocynk ze szwem
[ Dodano: 2008-12-13, 08:36 ]
Hipo ale to jaski82 się pytał o hgt a tak w ogóle to czemu nie stożek? Dobry storzek, założony z głową w dobrym miejscu, przy zachowaniu wszelkich praw dotyczących przepływu powinien przynieść zamierzony choć nie spektakularny skutek. A jakby jeszcze zmienić kolekto ssący na większy i "gwintowany" to już by może 5-7KM przyszło.
a tak w ogóle to czemu nie stożek?
Już tłumaczę dlaczego, wszyscy są tak zaaferowani stożkami a nikt nie jest ciekaw dlaczego przez stożek łatwiej silnik zasysa powietrze, a cały myk polega na tym że stożki mają sporo większą gradacje czyli przepuszczają wieksze cząstki zanieczyszczeń niż klasyczny filtr. Czyli w dalszej częsci silnik oddych powietrzem gorzej oczyszczonym a jak każdy wie to nieczystości nie wpływają pozytywnie na trwałość silnika.
Dobrze piszesz Hipo a po drugie przyrost mocy najprawdopodobniej byłby w górnym zakresie obrotów silnika a jak wiadomo z reguły nikt nie żyłuje silnika powiedzmy cały czas na 4000 czy 5000 tys. obrotów,no chyba że nazywa sie Amal Abdul itp.i ma albo swoją rafinerie albo przynajmniej sieć stacji benzynowych.
przyrost mocy najprawdopodobniej byłby w górnym zakresie obrotów silnika a jak wiadomo z reguły nikt nie żyłuje silnika powiedzmy cały czas na 4000 czy 5000 tys. obrotów,
To z kolei inna sprawa ale przy normalnej eksploatacji to i tak korzysta się z 40-60% nominalnej mocy silnika
zapomniałes hipo dodac ze storzek ma wiekszo powieszhnie sania niz zwykły filtr
Nie będę się kłócić, nigdy stożka do swoich aut nie matowałem bo mnie na to nie stać, porządne stożki zaczynają się od 300zł, a poza tym poza zanieczyszczeniami podobno lubią zassać wodę a to już może bardzo szybko zabić silnik. Kiedyś czytałem że dobrze dobrany stożek wraz z dolotem potrafi podnieść moc o 3-5% stąd moje 5-7KM w brawo HGT. Ale kłócić się nie będę bo to kiedyś gdzieś czytałem ale nie była to encyklopedia technika tylko jakaś gazeta a tam rzetelność informacji bywa różna. Ja jak już jesteśmy w tym temacie to co myślicie o świecach z poprzeczna iskrą? Ja je kiedyś u siebie założyłem i byłem zadziwiony tym ile taka świeca może. Jeśli ktoś chce za troszkę ponad 100 podrasować swoja bryczkę to polecam.
zapomniałes hipo dodac ze storzek ma wiekszo powieszhnie sania niz zwykły filtr
Nie prawda, zobacz policz szerokość razy wysokość tych finów filtra i razy ich ilość to zobaczysz jaką ma powierzchnie filtr klasyczny.
tak hipo masz racje żle napisałem awiec filtr stożkowy zasysa powietrze cała swoja powierzchnia a zwykły mimo podobnej powierzchni jast dławiony przez wlot powietrza który jest mniejszy od powierzchni stożka
[ Dodano: 2008-12-15, 20:59 ]
oo widzę, że temat na stożek przeszedł stożek sprawdza się tylko wtedy, gdy wymieniamy cały dolot i potrafimy sobie to obliczyć przy wymianie kompletnego wydechu, wymianie wałków i ZMIANIE!! programu sterującego można uzyskać przyrost w okolicy 10% mocy, natomiast dolotem bawimy się tylko wtedy jak po tych modach brakuje powietrza oczywiście piszę tu o silnikach wolnossących; nie turbo oczywiście stożek zmienia parametry pracy silnika i prawdą jest, że właśnie w górnym zakresie obrotów, natomiast na pewno zmienia charakterystykę pracy i zmienia przebieg krzywej momentu obrotowego tak, że z dołu go BRAK!!! i to powoduje, że nawet ruszając z miejsca subiektywnie odczuwamy znaczny spadek elastyczności silnika. jeśli wymieniać cokolwiek w wolnossaku to radzę wkład filtra na sportowy, dedykowany do konkretnego modelu
Jaski82-dolot nie jest dławiony tylko zawsze obliczny do danego silnika by moment obrotowy wypadał w użytecznym zakresie obrotów czyli powiedzmy do 5 tys.obrotów,zaznaczam do a nie powyżej czyli żeby w codziennej eksploatacji nie ciągnąć obrotów prawie po odcinke.A po drugie dobrze dobrana długość dolotu daje tzw.pseudodoładowanie czyli najefektywniejsze napełnienie cylindra powietrzem bez względu na to jaki jest filtr oczywiście musi byś czysty.
Co do świec to są to świece z iskra poprzeczną nazywane tez bez elektrodowymi, produkowane tylko przez firmę BRISK. Świece bardzo śmiesznie wyglądają ale charakteryzują się szybszym zapłonem i dużo mniejszą liczbą "wybraków" czyli brakiem iskry, a przynajmniej tak reklamuje je producent. Mój ojciec bardzo chciał takie do swojego auta bo gdzieś o nich poczytał. Szukaliśmy ich 2 tygodnie aż w końcu dało się znaleźć- nie są łatwo dostępne od ręki ale sklepy mogą je sprowadzić. Po zamontowaniu ich w focusie 1,8 wolne obroty skoczyły na 1500, ale po około 10 min zapłon się sam ustawił i wszystko dobrze chodziło. Osiągi się poprawiły, auto żwawiej reaguje na gaz i wydaje mi się że jest bardziej elastyczne. Spadło zużycie paliwa o około 0,2l na 100km wg komputera. Potem zamontowałem je w leciwym vw z ręczna regulacja zapłonu i strasznie się namęczyłem żeby go wyregulować ale było warto bo pszczółka śmigała jak szalona i znacznie lepiej wkręcała się na obroty. Spadku paliwa nie zauważyłem może dlatego, że to był swoisty fun car którym śmigałem dla przyjemności. Potem złożyłem je do Hyundai 1,1 od laski i tu obroty skoczyły na ponad 2 tys/min, ponad pół godziny czekałem aż komputer je ustawi i w końcu mu się udało, potem jeszcze przez parę odpaleń startował obrotami ok 1,7 tys ale w końcu się wszystko uregulowało. U Hyundai bardzo poprawiła się elastyczność nie trzeba było kręcić go do odcięcia aby zagonić do pracy leniwe koreańskie konie. Spalanie też nieznacznie spało. Ogólnie świece są ciekawe choć mało znane i popularne. Zakładałem je tylko w 3 autach więc nie mogę zagwarantować że w każdym się sprawdzą ale moim subiektywnym zdaniem warto spróbować. Co do trwałości to jeżdżą rok i nic się z nimi nie dzieje. Kosztują niecałe 30zł za sztukę więc troszkę dużo. Jak koś lubi się bawić i eksperymentować to polecam.
Szela -jaki typ świec montowałeś:LGS czy TXS?
BRISK :oklaski: jak najbardziej polecam, producent podaje do jakiego auta są dedykowane
http://www.brisk.biz/index.php
Link do katalogu brisk. I tam są wszystkie jakie można do danego modelu zastosować. Z tego co pamiętam to bez elektrodowe były tuning i premium. Można też wejść w zakładkę tuning i będą tylko tuningowe świece ale ich nie ma do wszystkich modeli.
Chyba się skusze na takie do mojej Bravki pasują DR14ZC.
ja swoje hgt tez w nie zaopatrze
Ufam, że się sprawdzą
zrobie mały test zrobie pomiar 3 razy od 0 do 100 wylicze srednia i zrobie to samo po zmianie swiec dam cynk na forum jakie byly wyniki ps do mojego tez podejda dr14zc
No i chyba będzie problem ze świecami bo mam w swojej Bravie komputer od Tipo 1.6 90km.Nie wiem jak dobrać czy wg.modelu samochodu czy wg.kompa w aucie?Mam Brave sprowadzoną z Niemiec słabszą wersje niż szła na Polske-94 KM. :/ :/ :/
Nie możesz kompa przeszczepić od 103KM ?
Nie możesz kompa przeszczepić od 103KM ? Ja też bym tak spokojnie zrobił.
Teoretycznie można ale są inne wtryski i mogą się dziać cuda.W sumie na alledrogo by można coś poszukać za tanie pieniądze i wypróbować.
A poza wtryskami i kompem nie ma żadnej różnicy? Jeśli nie to można się bawić tylko, że czasem wyskakują potem lub w trakcie przekładki różne dziwne sprawy.
Na razie tylko tyle udało mi się wyłapać wg.książki obsługi ale pracuje nad tym jak coś jeszcze znajde to dam znać.Jeszcze troche to zaczne sobie chyba wmawiać że moja Brava zamiast wersji S to Limit Edition Tu jest temat z BBMT.pl- http://bbtp.pl/viewtopic....ghlight=#144647 Na końcu tego tematu są zdjęcia mojego kompa.
artur 2310 zobacz co downloadu, dorzuciłem dziś szegółowe serwisówki do silników, możesz tam zobaczyć jaki jest komp w 1,6 normalnym, symbole wtrysków, pinout kompa itp.
Troche poszperałem tu i tam no i wiem tyle że mam:inny komputer,wtryski,czujnik ciśnienia bezwzględnego,czujnik cieczy chłodzącej,czujnik położenia i prędkości wału korbowego.Tak że z wymianą kompa na ten oryginalny od bravy lepiej się nie brać bo może potem chodzić jak sieczkarnia. :/ Co jeszcze mnie ciekawi to czy cewki zapłonowe daja taką samą energię iskry,jak tak to można sie pokusić na świece do Bravy.
Rozumiem że serwisówka się przydała
No oczywiście a ta moja Brava to jakiś zlepek albo Adam Słodowy go rzeźbił w wolnej chwili
Wiem, że na niemcy czasem idą tzw. wersje flotowe które maja osłabione silniki na korzyści większych przebiegów. Może i tak u Ciebie.
Albo to wersja robiona pod tańsze ubezpieczenie
artur 2310, a który rocznik bo mam serwisówke do 1,6 16v z 98r bo niby jakieś zmiany tam wtedy weszły, jak cos to wrzuce i sobie porównasz, może to akurat ten osłabiony 90KM albo wersja z EOBD i 100KM, sam nie wiem.
Słabsze wersje na Niemcy szły podobno ze względu na wysokość ubezpieczenia powyżej 100KM wyższa stawka a po drugie ta moja jest z początku produkcji a pózniej poprawiali pewnie błędy,przez to te wszystkie podchody.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|