ďťż

Witam pierwszy raz tutaj i pozdrawiam.

Ostanio miałem pękniętą rurkę doprowadzającą powietrze do turbiny, tą zagiętą pod kątem prostym częściowo karbowaną na jej dłuższej części. Rurka wymieniona, samochód jednak nadal mułowaty. Objawy wskazują na uszkodzenie przepływomierza, przynajmniej tak mi wychodzi z tego co poczytałem na forum, ale chciałbym jeszcze sprawdzić czy to całe orurowanie dolotu jest już naprwadę szczelne. Czy można to jakoś domowym sposobem zrobić ? Na przykład odczepić rurę od filtra powietrza, zatkać ręką przy pracującym silniku i zobaczyć czy zgaśnie ? Może jakiś inny pomysł ?

I jeszcze pytanie co do tej mułowatości samochodu. Jest to mój pierwszy samochód z turbodieslem, wcześniej jeździłem tylko benzynowymi i nie wiam tak naprawdę czego oczekiwać. Oceniam, że jest mułowaty, bo Octavia 1,9TDI czy Berlingo 1,6TDI którymi mam czasem okazję się przejechać jeżdżą wyraźnie żwawiej, niestety nie mam porównania z inną taką Bravą. Więc pytam się czy te Bravy są z natury takie mułowate, nawet JTD, czy jednak jest coś nie halo.

I jeszcze o przepływomierzu. Wyczytałem, że odłączenie uszkodzonego przepływomierza powoduje poprawę pracy silnika. Owszem czuję, że po odłączeniu jest inaczej, lepiej, swobodnie można silnik rozkręcić powyżej 4 tys. obrotów, co z podłączonym przepływomierzem nie było łatwe, ale czy ta poprawa powinna być taka raczej zdecydowana, czy może właśnie tak jak piszę czyli "jako tako". No i jeszcze czy wkręcenie sprawnego przepływomierza daje jakiegoś naprawdę odczuwalnego kopa, czy tylko będzie znowu "trochę lepiej" ? Nie chce mi się go kupować "na próbę" chociaż może być to i tak tańsze przy samodzielnej wymianie niż wizyta w serwisie na diagnostyce :-)

No i jeszcze nic nie wiem o tej turbinie, jakoś niespecjalnie odczuwam jej działanie czy chwilę włączenia, czy cóś. Czy to może być wina tego przepływomierza, czy po prostu jest martwa ?

Jeśli się za mocno rozpisałem to sorry, ale jakby ktoś mógł mnie wspomóc w moich przemyśleniach będę wdzięczny.

Pozdrawiam
MS



czy ta poprawa powinna być taka raczej zdecydowana, czy może właśnie tak jak piszę czyli "jako tako"

Jako tako.


chciałbym jeszcze sprawdzić czy to całe orurowanie dolotu jest już naprwadę szczelne. Czy można to jakoś domowym sposobem zrobić ? Na przykład odczepić rurę od filtra powietrza, zatkać ręką przy pracującym silniku i zobaczyć czy zgaśnie ? Może jakiś inny pomysł ?

Można zatkać dokot do silnika ale za turbiną, jak chcesz cały dolot sprawdzić to przed kolektorem i na lekkim gazie wąz powinien zrobić Ci się twardy.
Zatykanie koło filtra nic nie da.


Można zatkać dokot do silnika ale za turbiną, jak chcesz cały dolot sprawdzić to przed kolektorem i na lekkim gazie wąz powinien zrobić Ci się twardy.
Zatykanie koło filtra nic nie da.


A dlaczego nic nie da ? Jeśli zatkam rurę zaraz za filtrem to jest jedyne miejsce skąd silnik powinien mieć powietrze, a bez powietrza nie będzie działał więc powinien zgasnąć. No chyba, że ciągnie bokiem. Czyżbym nie miał racji i jest jeszcze jakieś źródło powietrza do silnika ?

MS
[/youtube]
nie no jedno jest... mi zaraz za filtrem jak zatkam zasysa przewody (wgniatają się tak) i za chwile gaśnie. No w 1.9 TD tak około 2000 obr słychać elegancko turbinę zwłaszcza jakoś przy zimnym bardziej



Czyżbym nie miał racji i jest jeszcze jakieś źródło powietrza do silnika ?

Masz ale połowicznie bo zrobisz test na podciśnienie a przy normalnej pracy w układzie masz nadciśnienie. Tak więc jak noramlnie wydmuchuje Ci np powietrze spod opaski to tu ładnie węża zassa do rury i bedzie trzymać. Poza tym ile podciśnienia wytworzysz? a w czasie normalnej pracy w dolocie masz 1bar lekko.
Mam podobny problem. Auto wydaje się "mułowate" nawet kiedy włącza się turbina... prawdziwego kopa dostaje dopiero przy 3000 rpm. Turbina włącza się zależnie od biegu, ale przed 2000 rpm i tak ciągnie aż obroty osiągają tak 2800 3000 i wtedy ciągnie do przodu jak szalona.

Pomijając wyczuwalną "turbodziurę" w przedziale 1500-1700, sczególnie na 4 i 5 biegu, da się jeździć, ale z braku punktu odniesiena - to też mój pierwszy turboklekot, to nie wiem, czy "ten model tak ma" czy powinno być lepiej.

Wiem, ze poprzedni właściciel wymieniał przepływomierz, ale wiem też że były problemy ze sprężarką - to znaczy, problemy... po prostu ludzie co tym autem jeździli mówili, że nie ma takiej mocy jak powinno.
Niestety musze czekać a będzie cuś grosza, żeby dać na warsztat co by to robić... na razie tylko naprawy bierzące wyskakujące.

Turbina włącza się zależnie od biegu, ale przed 2000 rpm i tak ciągnie aż obroty osiągają tak 2800 3000 i wtedy ciągnie do przodu jak szalona.


A skąd wiesz, że turbina się włącza ? To jest jakoś przeraźliwie słyszalne czy jak ? Tak tu wszyscy piszą o tym, a ja coś nie mogę tego wyczuć, wsłuchuję się, nawet jeżdżę ostatnio z wyłączonym radiem i nic :-(

Albo nie działa, albo głuchy jestem chyba.

MS
Odpal samochod i na biegu jałowym dodaj delikatnie gazu. Samochod bedzie sie powoli wkręcał na obroty i powinienes w pewnym momencie uslyszes narastający cichy swist (to turbina) Jezeli nie slychac swistu to jest cos nie teges.
Turbinę usłyszysz i wyczujesz po przyspieszeniu.

Usłyszysz właśnie ten "świst", o którym napisał adiracer, a poczujesz w przyspieszeniu kiedy się włączy podczas jazdy. Jeśli nie odczuwasz nieproporcjonalnego do ilości dodanego gazu wzrostu przyspieszenia (tzw. kopa) to najwyraźniej coś masz nie tak, lub masz na tyle słabe ucho, że świstu nie słyszysz i jesteś na tyle klockowaty, ze kopa nie czujesz ;P
Gdyby turbina Ci w ogóle nie działała to miałbyś spore problemy z uzyskaniem 100KM/h, kumplowi w 1,9 TDI turbina posypała się na amen i autem naprawę nie dało się jechać. Znowu znajomy w cromie 1,9TD ma tak, że auto jest mułowate ale słabo przyśpiesza, ale jak się rozkula to i 150pojedzie, co prawa rozpędzenie zabiera 3 lata świetlne ale daje rade, a turbinę ma w opłakanym stanie.
Co do świstu to w moim JTD jest bardzo słabo słyszalny, ale da się go usłyszeć i czuć włączenie się turba po kopniaku powyżej 2tyr. obrotów. Jeśli nie masz oleju w dolocie i/lub interculerze to raczej turbina daje rade.
Turbina się nie włacza. Ona działa cały czas tylko od pewnych obrotów robi to już efektywnie.

Turbinę usłyszysz i wyczujesz po przyspieszeniu.

Usłyszysz właśnie ten "świst", o którym napisał adiracer, a poczujesz w przyspieszeniu kiedy się włączy podczas jazdy. Jeśli nie odczuwasz nieproporcjonalnego do ilości dodanego gazu wzrostu przyspieszenia (tzw. kopa) to najwyraźniej coś masz nie tak, lub masz na tyle słabe ucho, że świstu nie słyszysz i jesteś na tyle klockowaty, ze kopa nie czujesz ;P


No dobra, odpaliłem, przygazowałem powoli, świszcze, otworzyłem drzwi i teraz usłyszałem wyraźnie. Włącza się metaliczny, wysoki gwizd tak przy ok 1800rpm. Czyli turbina działa, tak ? To teraz pewnie ten power poczuję jak wymienię przepływomierz. No zobaczy się.
Niech moc będzie z Wami :-)

Pozdrawiam
MS
jezeli juz mowimy o turbinach to co mam zrobic z tym bo rura dolotowa do turbo jest cala w oleju, to dobrze czy zle??
Z tego co się orientuje to bardzo nie dobrze. Jeśli niedawno zmieniłeś oleje to wlałeś za rzadki(np pełny syntetyk), a jeśli nie to prawdopodobnie turbo do regeneracji.
wiesz, przed wymiana oleju byl caly w oleju i po wymiane tez jest
Pisze o wymianie oleju bo kumpel kiedyś tak miał, że wlał olej do popowtryskiwaczy, a ma golfa jeszcze bez pomowtryskiwaczy, po wymianie cały dolot był w oleju, a turbo jeszcze jest sprawne. Radze podjechać do fachowca od turbin, albo chociaż poczekać aż ktoś inny się wypowie na forum dla potwierdzenia diagnozy.
Z tego co się orientuje to ostaniu potaniały "zabawy z turbiną" i już za 400zł można zrobić podstawową regeneracje (wymiana łożyskowania i uszczelnień), ale i tak to kawał kasy więc dobrze potwiedzić.
zalalem castrol GTX do diesli i to byl chyba polsyntetyk
jak sie spierdzielila turbina to zamowie sobie z USA turboneticsa przewidzianego do 420KM i gitara bedzie

jak sie spierdzielila turbina to zamowie sobie z USA turboneticsa przewidzianego do 420KM i gitara bedzie

Nie szalej najpierw wybadaj co i jak z tym się dzieje, skąd ten olej się bierze,bo może nie konieczie to trubina, a w ogóle w jeździe wyczuwasz jakies zmiany ?
Pytanie czy to zaolejone było od zawsze czy ostatnio gwałtownie się zapociło. Bo jeśli pociło się zawsze to odmą puszcza i jest to normalne.
powiem tak...jak kupilem, przyjechalem do warszawy to zaczalem tak bardziej ogladac i ta rura byla juz taka zapocona...i caly czas jest do dzisiaj co do jazdy to wydaje mi sie ze jak kupilem i jechalem do wawy to miala lepsze kopyto ale mi sie wydaje ze to kwestia przyzwyczajenia

rura dolotowa do turbo jest cala w oleju
Ja to rozumiem nie przez zapocenia, a przez pływanie w niej oleju w dużych ilościach.
A co zmiany turbiny na inna to jak to mówił mój trener "Czy krowa może nosić okulary? Możne ale po co"
przepraszam...zle sie wyslowilem.. mialem na mysli to ze jest w oleju zapocona a nie plywa przeporaszam
mój diesel ma uprawnienia do takiego paprania dolotu ( 97 r.) i chyba ogólnie jak troche silnik chodzi to tak się robi to zależy od jego kondycji ale tak ogólnie - tak mi się wydaje
Normalne że auto które ma nalatane ileśset tysięcy zaczyna puszczać opary oleju odmą. A ponieważ mamy do czynienia z eko modą to odma jest włączona do dolotu przed turbiną żeby silnik dopalał opary. Dzieki temu mamy cały dolot upackany, nie wpominam o tym co się dzieje w kolektorze a tam spotyka się jeszcze z olejem spalina z EGR.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Szczelność dolotu, turbina i inne takie - Brava 1,9JTD105
    Union Chocolate.