ďťż

poatrzac na pogode w ostatnich dniach pomyslalem o oponach ma zime
jaki rozmiar polecacie dla Bravo? moze znacie jakiegoś dobrego i niezbyt drogiego producenta?
i mam jeszcze jedno pytanko jaki rozmiar maja śruby?? bo brkuje mi klucza a nie chce zdejmowac kołpaka bo znajac mój telent pewnie coś uszkodze


mysle ze na zime to standardowe 13" a jesli chodzi o dobre i nie drogie opony to polecam BARUM sa niedrogie i godne polecenia, najlepiej zorientowac sie na stacjach kontroli PKS tam maja najtańsze wiem bo sam załuje ze najpierw tam nie sprawdziłem a różnica to około 30 zł za sztuke jak w innym 2 co do ceny sklepie
w bbm stalówki to standard 185/65 R14
Panowie a co myślicie o nalewkach(bieżnikowanych)... Jeździł ktoś może na czymś takim??
Ceny dobre i mają "ładny wygląd" ...
np.

http://moto.allegro.pl/it...15_alpiner.html

http://moto.allegro.pl/it...ane_gratis.html

http://allegro.pl/item485...15_extrema.html


Ja jeździłem i z tyłu dalej takie mam. opony bieżnikowane szybciej się zużywają i zachowują ciut gorzej jak nowe dlatego na przód lepsze są nowe opony ale na tyle spisują się ok.
A jak z łożyskami?? Nie miałeś przez nie problemu z nimi... Sorki jeśli piszę trochę głupie rzeczy w tym poście ale zbyt dużo naczytałem się w necie i nie wiem co jest prawdą a co wymysłem... A muszę szybko kupić oponki i nie wiem co wybrać...

A jak z łożyskami??
żadnych problemów. mój ojciec jeździ cały rok na bieżnikowanych i nigdy nie kupował nowych opon.
Co do opon Barum to ja nie fajne z nimi doświadczenia ale może trafiłem na jakaś słaba partie. Tanie i podobno dobre są Dębice, w mieście spisują się dobrze, trasie troszkę głośne ale da się jechać-opinia znajomego który ma-ja zakładam dopiero w piątek i to Dębice.
Co do bieżnikowanych opon to miałem raz, przez pierwszy sezon zachowywały się dobrze, potem mimo bieżnika kolo 5mm bardzo złe się jeździło, i kupiłem używki aby dojeździć do końca zimy. Jakość opony bieżnikowanej bardzo zależy od zniszczenia bazy do bieżnikowania, tego gdzie jest bieżnikowana, techniki bieżnikowania i porostu tego kto to robi i jak się to tego przykłada. Ja osobiście ich nie polecam.

Zgadzam sie z Tobą ale chyba zgodzisz się że z tyłu wolniej zużywa się bieżnik. Stąd mam je na tyle.
a ile to razy zdazylo sie ze auto przedniopnapedowe wpada w poslizg tylnymi kolami?opony dobre maja byc na obu osiach, a w szczegolnosci na napedzanej. poza tym 70% siły hamowania jest na kola przednie wiec nie wiem czemu teoria ze na tyl lepiej...a przeciez po to te zimowki zeby sie zatrzymac.
Moim zdaniem wszystkie opony powinny być takie same, wtedy masz równą przyczepność na obu osiach, rozmiar 185/65/R14. Co do bieżników to ja osobiście odradzam - ale to jest tylko moje zdanie, co nowa to nowa, nalewki owszem mają nowy bieżnik ale konstrukcja opony jest stara !!! (zużyta) i jak by ich nie testowali przed nadlaniem to ja temu nie zaufałbym. A chodzi tu przecież o bezpieczeństwo a nie oto żeby mieć ładny wysoki bieżnik. Jak nie masz kaski na nowe to poszukaj coś z używek można coś fajnego wychaczyć czasami no i przymajmniej będziesz wiedział jaka stara jest naprawdę ta opona.
Racja dobre opony powinny być na obu osiach ale opony nie zużywają się równo i ja lepsze zakładam na tył. Parę kilometrów zrobiłem i przednio i tylno napędówkami i dla mnie tynie opony to podstawa. Ale każdy robi jak chce i zakłada tak jak mu się podoba.
A co do używanych opon to jak ktoś chce kupować to raczej nie straszą niż 3 lata i bieżnik 5mm to dla zimówki już ostań sezon. Dlatego jak chcecie autkiem pojeździć jeszcze co najmniej 2 lata to chyba warto szarpnąć się na tanią nówkę. Bieżnikowana kosztuje 90~100zł, a nowa Dębica 130zł, a na pewno dłużej i pewniej pojeździ.

70% siły hamowania jest na kola przednie wiec nie wiem czemu teoria ze na tyl lepiej....

Sam Kolego odpowiedziałeś sobie na to pytanie...

Trzeba jezdzic troche wolniej i adekwatnie do warunkow to sie obejdzie bez poslizgow bo cudow nie ma, naet kiepska guma sama z siebie poslizgu nie powoduje

Co do opon to z tanszych zimowek polecam Save Eskimo S3, bdb sie sprawuje i trwalosc ma przyzwoita, sam odecnie jezdze na Matadorach Nordica juz drugi sezon i sobie chwale. Za oponke w rozmiarze 195-55-15 placilem 220zl za sztuke ale ze wzgledu na glupi profil.

O polskich produktach nie wspominam, po dwoch wtopach z tymi gumami dalem sobie spokoj.
Jak mam większą siłę hamowania z przodu a z tylu znikomą, to po co zakladać gorsze opony na przód? mozliwosci hamulca tarczowego zostaną niewykorzystane, bo pomimo tego ze siła hamowania jest, dociązenie osi przsedniej jest, to przyczepności nie ma i auto jedzie jak na sankach...sprobujcie kiedys zahamowac tylko tylnią osią uzywajac do tego np. recznego. droga hamowania z 60 na godzine jakies 150 metrów przy sprawnym recznym...
Zgadzam się z kolegą Hipo, Sava Eskimo S3, są bardzo dobre, cichutkie i stosunkowo tanie. Ponadto są bardzo dobrze oceniane w testach (nawet wygrały chyba w teście Auto Świata). Co prawda niedostosowałem się do wymiarów producenta i kupiłem 185/60/15 ponieważ 195/55/15 są o 50 zł na sztuce droższe...., profil kosztuje.
A wracając do zakupu to kupowałem je w sklepie internetowym. Obdzwoniłem wszystkich wulkanizatorów w okolicy i sklepy i wszędzie ok 50zł na sztuce drożej. To nawet przy dopłaceniu za wymianę i wyważenie opłaca się bardziej przejrzeć net.
a ja to nie mam zamiaru wcale zmieniac opon na zime bo jak mam jezdiec to i tak bede jezdzic tylko ze wolniej:P heh jak ma byc taka zima co w zeszłym roku to jest to bezsens na zimowe opony bo nie wime czy wiecie ze jak jhest taka pogoda jak dzis czyli deszczowa to te zimowki sa gowno warte
masz rację, z tą różnicą, że jak spadnie śnieg, to te na ktorych ty bedziesz jeździl beda gowno warte. roznica jest tylko taka, że nigdy nie wiesz kiedy ten śnieg spadnie.
dokładnie tak ale wiecej sie zapowiada deszczow jak sniegu ponownie w tym sezonioe a wiqadome ze na mokrym asfalcie zimowka ma gorsza rzyczepnosc niz letnia opona a jak bedzie sniej to bede jezdzic 60 i tez dojade:P
na łysych oponach tez da się jeździć. 20km/h i też dojedziesz.
Nie wiem czy wiesz, że letnia opona poniżej 7 stopni Celsjusza robi się twarda i traci swoje właściwości, więc nie wmówisz mi, że zimą lepiej przy kilku stopniowej temperaturze mieć letnią niż zimową gumę

a wiqadome ze na mokrym asfalcie zimowka ma gorsza rzyczepnosc niz letnia opona

Do pewnego momentu, zmieniłbyś zdanie jakbyś spróbował co się dzieje z letnią na mokro przy powiedzmy +2*C ... zresztą nie sztuką jest się rozpędzić tylko zahamować ....

letnia opona poniżej 7 stopni Celsjusza robi się twarda i traci swoje właściwości
Owszem mieszanka letnia w niskich temp. robi się twardsza ale nie przy 7st Celsjusza. 7st C to umowna wartość przy których powinno się zmieniać opony. Porównywalna opona (pod względem jakości i wielkości bieżnika) letnia zawsze będzie lepsza od zimy na mokrym-zima nie ma paska do odprowadzania wody(a przynajmniej zazwyczaj) i szybciej nie jest w stanie odprowadzać wody (zjawisko Aquaplening'u)
I owszem dzisiaj moje letnie jechały lepiej niż zimówki ale gdy zamigał mi termometr, że są 3st jechałem z dusza na ramieniu i każdy wiadukt był nieciekawym przeżyciem, zwłaszcza przy dzisiejszym wietrze. Dlatego zmieniam jutro na zimę i żałuje, ze dopiero teraz.

W sumie racja, ale nikt nie wspominał o typie bieżnika.

Gdzieś kiedyś spotkałem się ze stwierdzeniem:

"Najgorsza zimówka jest lepsza niż najlepsza letnia opona" - warto tylko sprecyzować w jakich warunkach to stwierdzenie jest prawdziwe lub nie

warto tylko sprecyzować w jakich warunkach to stwierdzenie jest prawdziwe lub nie

W pojeciu ogólnym w zimie, zbyt dużo możliwych opcji żeby szczegółowo rozważać każdy przypadek. Trzeba przedewszystkim wziąć sobie do serca jedno - zima nie jest do jazdy kawalerskiej i tyle.
ja wam powiem tak ja juz jezdzilem i nie tylko przy +2 na letnich i zimowkach i zdecydowanie wiem ze na mokrej nawierzchni letnia lepiej sie spisuje ja mam to sprawdzone i mi nikt zdania nie zmieni
lecz kazdy ma inne zdsanie bo ktos tak powiedział najpierw sprawdzcie i si eprzekjonajcie sami pozniej piszcie bo gdybym tego nie sprawdził to bym tego nie pisał


W pojeciu ogólnym w zimie, zbyt dużo możliwych opcji żeby szczegółowo rozważać każdy przypadek. Trzeba przedewszystkim wziąć sobie do serca jedno - zima nie jest do jazdy kawalerskiej i tyle.


Zgadzam się w 100% z Hipo. Zima to zima, warunki mogą się zmienić w ciągu kilkunastu minut, życzę wtedy powodzenia tym co lataj na letnich laczkach.



ja wam powiem tak ja juz jezdzilem i nie tylko przy +2 na letnich i zimowkach i zdecydowanie wiem ze na mokrej nawierzchni letnia lepiej sie spisuje ja mam to sprawdzone i mi nikt zdania nie zmieni


Weź sobie kolego do serca to co napisał Hipo, bo ujął to trafnie. Letnie opony są na lato a zimowe na zimę, jeżeli nie było by żadnej różnicy między nimi to nikt by nie wymyślił opon zimowych. A tak poza tym (tylko się nie obrażaj) przy takim podejściu do sprawy uważaj żebyś na jakimś mostku nie wylądował w rowie.

ja wam powiem tak ja juz jezdzilem i nie tylko przy +2 na letnich i zimowkach i zdecydowanie wiem ze na mokrej nawierzchni letnia lepiej sie spisuje ja mam to sprawdzone i mi nikt zdania nie zmieni

Kolego ale nikt na siłę Cię przecież nie będzie przekonywał, ja się przekonałem sam na swoim przykładzie i mam odmienne zdanie, a letnie gumy mam prawie nowe i z grubym bieżnikiem. Opona letnia traciłą przyczepność na drugim biegu w czasie jazdy po naciśnięciu gazu. Działo się to bez specjalnego wysiłku, natomiast na zimowej nie było wogóle uślizgu.

Po prostu przy niskiej temperaturze opona letnia robi się twarda przez co łatwiej się slizga i tyle. I wcale nie mówie tu o jeździe przez jakieś przeszkody wodne i wpadnaniu w poślizg z powodu aquaplingu tylko i jeździe po normalnej mokrej drodze jak to w zimie bywa.
Ja myslę ze wasze wątpliwości moze smiało rozwiaćtest przeprowadzony dwa czy trzy lata temu przez ADAC, którego wyniki niezbicie dowodzą, że jeśli mówimy o warunkach na drodze tzw. zimowych, to opony zimowe bez względu na markę i rozmiar lepsze są od letnich tylko wtedy, kiedy na drodze lezy snieg. udowodniono tym samym ze to co się nam mowi ze opony miec trzeba i ze zmieniac to oczywiscie woda na mlyn firm oponiarskich. faktem jednak jest to, że jesli srednie dobowe temp. spadają do 7 stopni, to jest duza szansa ze noca bedzie przymrozek i spadnie snieg a wiec stworzą sie warunki do poruszania się na oponach zimowych. natomiast nie jest prawdą to co sie nam wmawia ze ponizej tej temp. guma letnia traci wlasciwosci. nie traci o czy ww test dowiodl niezbicie. nie muszędodawac, że test odbyl sie z wlasciwym dla ADAC rozmachem ...

nie jest prawdą to co sie nam wmawia ze ponizej tej temp. guma letnia traci wlasciwosci.

No dobra to teraz określ co rozumiesz przez własności opony ? pomacaj sobie bieżnik zimówki i bieżnik opony letniej w temp bliskiej zera. Letnia jest bardzo twarda bo ma inny skład mieszanki. A o tym co się dzieje przy mrozie to już nie wspominam. Przykład dałem i zadne sponsorowane testy do mnie nie przemawiają bo tam zawsze ktoś ma swój interes.

Ja opieram się w większości na własnym doświadczeniu z drogi i wiem że letniej opony w zimie widziec nie chce.

To tyle ode mnie, pozdrawiam i życzę przyczepności zwolennikom lata w zimie
nazywanie testów ADAC sponsorowanymi to chyba trochę na wyrost...oczywiscie ze zimowka jest mieksza co wcale nie oznacza, ze na suchym aswalcie przy mrozie ta jej miekkosc jest potrzebna...

oczywiscie ze zimowka jest mieksza co wcale nie oznacza, ze na suchym aswalcie przy mrozie ta jej miekkosc jest potrzebna...

No to teraz przeczytaj o co się ciagle toczy dyskusja, o wyższość letniej nad zimówką na mokrej drodze przy +2*C
Testy testami, we wszystkich jest trochę bajek bo takie instytucje ktoś zawsze utrzymuje, ale fakt jest jeden jak już zeszło na ADAC, ich specjaliści zalecają bezwzględnie zmianę opon na zimowe gdy temperatura utrzymuje się poniżej 10-ciu stopni. Biorąc na poważnie niektóre posty to wychodzi na to że gdy jest sucho to powinniśmy w zimie jeździć na letnich oponach on i w bagażniku wozić zimówki na felach gdyby spadł śnieg - żeby sobie szybko przełożyć kółka

Panowie zróbcie sobie SAMI prosty test... Przerabiałem go dopiero co na sobie... Przejechałem na jednych i na drugich około 1tyś km. Opony muszą mieć min 6mm bieżnika!! ;P

Opony 215/40/16 lub jeśli inny rozmiar to odpowiednik jej... Napompowane na 2,5 Atm...
Pojeździjcie po nierównej drodze przy temperaturze powyżej tych spornych 7' i w okolicach zera... Na mokrej i suchej drodze oczywiście... a Potem załóżcie zimówki o podobnym profilu i powtórzcie to... (Niski profil żeby bardziej czuć drogę oczywiście)

Przejeżdzam po Stolicy dziennie min 300km (miesięcznie min 10k km po mieście) i wam powiem tylko że Hipo ma rację , a kolega który przekonuje do letnich jest kamikadze(bez urazu)...
Na równej drodze (nieoblodzonej) różnicy dużej nie ma ale równych dróg też u nas nie ma a na każdej nierówności i koleinach stwardniała guma staje się nieobliczalna(łącznie z zachowywaniem się samochodu jak piłeczka kałczukowa) bo jest twarda i się nie "ugina" do kształtu drogi ,
nie będę już mówił co siędziało jak w sobotę chlapa przymarzła i w nocy spadł śnieg(z taką przyczepnością jaką dały letnie - zakaz jazdy) ,
nie licząc tego ze w okolicach zera letnie robią się okropnie głośne(nawet dochodziło do tego że klienci zwracali mi uwagę że coś mam nie tak z autem) i szybciej się zużywają...
A i zawieszenie też na tym cierpi... Więc tak czy inaczej nie zaoszczędzicie a blacharz jest kilka razy droższy od choćby używanych zimówek...

Pozdrawiam jeżdzących w zimę na letnich a najbardziej tych na łysych letnich...
Zgadzam się z przedmówca, tam gdzie posolili i jezdnia jest mokra na oponach letnich jakoś można jechać, jeśli już jest jakaś gorsza droga, gdzie zalega śnieg, jest chlapa to przyczepność jest zerowa, szczególnie to czuć na abs... Ja raczej jestem zwolennikiem zmiany na zimówki, wszystkich czterech ;p

W zeszłym roku miałem dwie przednie i kiedy zrobiła się "szklanka" ta tylna oś zachowywała się jak w tych testach, gdzie mają takie małe kółeczka doczepione zamiast kół Tyłek uciekał, z przodu dobra przyczeność. Czasami lepiej nie ryzykować i rzeczywiście zakupić choćby najtańsze oponki zimowe.
Nikogo na siłę nie przekonamy do zimówek, mam tylko na nadzieję, że przy minusowej temp i dużej wilgotności kolega forteca35 nie będzie miał awaryjnego hamowania za kimś kto ma zimówki. Ciesze się że tyle osób zmienia opony na zimę bo przez to bezpieczniej się czuje na drodze i wierze, że ten za mną też wyhamuje

P.S.
Może teraz "pokłócimy" się o to czy ABS skraca drogę hamowania czy nie czuję, że rozmowa też byłaby ożywiona

Może teraz "pokłócimy" się o to czy ABS skraca drogę hamowania czy nie czuję, że rozmowa też byłaby ożywiona

Jak i z oponami, tutaj wszystko zależy od konkretnych warunków jakie rozpatrujemy. Poza tym nie wiem dlaczego uparcie ludzie twierdzą że ABS jest po to żeby skrócić droge hamowania przecież ten system powstał po to żeby auto zachowało sterowność podczas awaryjnego hamowania.

przecież ten system powstał po to żeby auto zachowało sterowność podczas awaryjnego hamowania. potwierdzam
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      opony na zime
    Union Chocolate.