ďťż

Witam.
Mam taki problem z fiatem Brava 1.2 16V 80km 99rok:
Gdzieś ucieka prąd z akumulatora. I teraz to co zauważyłem:
Od pewnego czasu coś niepokojącego działo się z alarmem(chyba po jakiś bardzo dużych mrozach gdyż auto stoi na dworze). Otóż włączał się co chwila i piszczał bez przyczyny. Po wyłączeniu dźwięku... mrugał tylko.
W związku z czym postanowiłem chwilowo nie korzystać z niego i otwieram auto kluczykiem.
Zobaczyłem również że z lampy przedniej w kokpicie zaczeły wyciekać kropelki wody. Rozkręciłem to i okazało się, że uszczelka od anteny już się wyrobiła. Kupiłem nową antenę i niby powinno być sucho teraz.
Kolejną sprawą jest to, że wycieraczki przednie zaczęły się dziwnie zachowywać. Gdy np. włącze auto to czasami słychać takie tykanie jakby silnik od wycieraczki chciał a nie mógł. Dopiero jak włącze wycieraczki i sobie machną raz to przestaje. Ale też nie na długo. Czasami np za 10sekund znów to samo i znów trzeba machnąć. A czasami wogole tego nie ma. Czasami również włączy się nagle w czasie jazdy. Albo też kiedy pada trochę i machne raz "z potrzeby" to po chwili znów tykanie. Jest to jednym słowem mało regularne zachowanie i ciężko wyczuć stałe momenty takiego zachowania.
Inną sprawą jest jeszcze to że alternator nigdy nie był ruszany(11lat).

I kiedy oto te wszystkie problemy się jakby skumulowały to akumulator mniej więcej co około 2tyg się wyładowywuje. I nie musi być żaden mróz. Bo np dziś pojechałem rano o 8 na uczelnie. I bez problemu po nocy odpalił. Gdy wsiadłem do auta o godzinie 18.30 zupełny brak mocy.

I jeszcze jedno. Czy w bravie zawsze nawet gdy jest wyłączona na ekraniku przy prędkościomierzu pokazuje się przebieg?Nie podświetla się on tak jak jest włączone auto ale poprostu pokazuje info o przebiegu.

Przyczyny rozładowywań upatruje we właśnie tych rzeczach które wymieniłem. Ale tu moja prośba o pomoc. Jak widzicie trochę tych zagadek może być i dlatego chciałbym żebyście mi doradzili od czego powinienem zacząć albo co jest najbardziej prawdopodobne. I czy są jakieś proste sposoby na sprawdzenie tych urządzeń czy to aby gdzieś przez nie ten prąd nie ucieka.


napisz jaki masz alarm oryginalny czy sam zakladales centralke jezeli oryginalny to tam gdzie masz oswietlenie wnetrza masz centralke strujaca jak sam mowisz miales alarm ktory swirowal tam zwilgocenie ktore tam panowalo moglo wplynac na dzialanie elektryki robi sie przebicie pradu. Malo tego moze robic przepiecia ktore powoduja rozladowywanie akumulatora sprawdz rowniez klemy to tez jest czesty powod rozladowywania np kiedys mialem zwalony gwint na klemie i masa slabo trzymala akumulator sie rozladowywal w ciagu jednej doby jezeli zas chodzi o wycieraczki to musisz sprawdzic przekaznik wyczyscic styki sprawdzic przewody byc moze ta wilgoc mogla uszkodzic elektryke w twoim aucie ale tego akurat nie moge zapewnic
Znaczy w sumie to nie wiem jak dokładnie z tym alarmem jest bo to auto dostałem od ojca pare lat temu. Ale wiem natomiast jedno. Ojciec coś kiedyś wspominał mi że tam są 2 alarmy założone. Jeden standardowo był i jeden dołożony przez elektryka we własnym zakresie. Był to wymóg do ubezpieczenia od kradzieży żeby mieć 2 zabezpieczenia.
Zamek centralny był standardowo natomiast to co piszczy to był chyba ten dodatkowy.

Jedyny przycisk dotyczący alarmu (ale nie mam pojęcia jak i czy wogole działa) znajduje się po lewej stronie od kierownicy. Patrząc od przodu kierownicy to tak jakby za gajgą od kierunkowskazów. A druga jest diodka i znajduje się ona pod radiem obok chyba świateł przeciwmgielnych. Kiedy alarm jest włączony ona mruga sobie na czerwono. Kiedy zamykam auto kluczykiem tylko to wówczas nie świeci.

Klemy są napewno ok ponieważ ok miesiąc temu były zakładane nowe śruby zaciskowe i wszytsko się trzyma bardzo dobrze bez żadnego luzu.

A skoro zawilgocenie zostało już usunięte to nadal może mieć wpływ na elektrykę?

Mogę zaatakować te wycieraczki ale czy one mogę mieć wpływ na akumulator?

A co z tym alternatorem. Jest tam jakiś element eksploatacyjny, który trzeba wymieniać raz na kiedyś chyba? Jak byłem na badaniu niedawno to mi powiedzieli że alternetor bez obciążenia ładuje 14V a z obciążeniem 13.8V. Czy to może być przyczyna?
Mi się wydaje, że coś masz nie tak z tymi kilometrami. U mnie w marysi jak wyłącze zapłon to stan przebiegu znika z wyświetlacza


U mnie jest tak samo!!
Z tym licznikiem jest jak piszą inni,powinien się wyłączyć Ja tak miałem,że się wyświetlały i właśnie cierpiał na tym akumulator.Ale u mnie oprucz wyświetlania kilometrów pokazywał też temp.silnika i stan paliwa.Niby dużo prądu to nie pobiera,ale przy krótkich przebiegach i postojach aku to odczuje.Ja wymieniłem licznik i aku już nie cierpiał Co do alarmu,który się włącza,to dlatego,że właśnie spada napięcie aku,i dlatego wyje A co do alternatora,to lubią pękać obudowy i też dzieją się takie dziwne rzeczy,że raz jest dobrze a raz kicha
powiedzieli że alternetor bez obciążenia ładuje 14V a z obciążeniem 13.8V. Czy to może być przyczyna?

Alternator ładuje prawidłowo. Ja na Twoim miejscu zaczął bym od sprawdzenia przekażników(tak jak pisał drag 16 )- wyjmujesz sprawdzasz czy nie ma wilgoci lub śniedzi i z powrotem wkładasz
Miałem to samo , w syrenie alarmu jest bateria, ona jeśli już padnie rozładowuje akumulator.odciąłem syrenę i przestało rozładowywać
leszekppp, ale z tego co mi wiadomo to tą baterie można wymienić, bo to jest własne zasilanie syreny na wypadek tego jak właśnie akumulator padnie to ona podtrzymują syrenę przez jakiś czas, a jeśli jest tak że jest padnięta i nie została wymieniona to czerpie ona zasilanie z akumulatora bezpośrednio, więc i to może być przyczyną tego ze pada Ci akumulator, będzie działa się to szybciej jeśli jeździsz po mieście tylko i to na krótkich odcinkach, akumulator nie zostanie doładowany przez alternator. Na alternatorze jak pisał mcszak, masz prawidłowe ładownie, więc nie tam powinna leżeć przyczyna, ja spróbował bym samym centralnym zamknąć samochód bez włączania alarmu i tak przez dwa trzy dni i wtedy zobaczyć jakie będę symptomy, kub ich brak.

bo to jest własne zasilanie syreny na wypadek tego jak właśnie akumulator padnie to ona podtrzymują syrenę przez jakiś czas

no nie jest do końca tak jak piszesz. To że syrenka ma własne zasilanie jest po to, że w przypadku gdy złodziej odetnie zasilanie centralki alarmowej będzie wyła na alarm.

Reszta jest tak jak pisze kolega

To że syrenka ma własne zasilanie jest po to, że w przypadku gdy złodziej odetnie zasilanie centralki alarmowej będzie wyła na alarm. , tak masz racje może źle napisałem chciałem przekazać, że jak padnie ta bateria to wydaje mi się, że czerpie zasilanie z aku, wiec to może być przyczyną padania aku, wiec podpowiedziałem, aby spróbować samym centralnym zamkiem zamknąć, no i może być też gdzieś przebicie i to może też być przyczyna
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      [akumulator] Wyładowywanie akumulatora
    Union Chocolate.