|
"Żona piekarza" Marcel Pagnol
Union Chocolate. |
Książka pt. „Żona piekarza” Marcela Pagnola całkowicie mnie zaskoczyła, bo kiedy zacząłem czytać o piekarzu Amable, byłem przekonany, że jest głównym bohaterem. Od pierwszego zdania wiedziałem, że będzie to lekka i przyjemna literatura. Zacząłem coraz szybciej pochłaniać treść, jednak w chwili, gdy przewróciłem kartkę na stronę 20. okazało się, że mam za sobą dopiero wstęp opisujący inną historię. Autor króciutko tłumaczy na tej stronie, dlaczego w jednej książce są dwie opowieści. To był pierwszy moment zaskoczenia, bo skoro wstęp rozbudził wyobraźnię, to dalsza część nie mogła być gorsza. Kolejna kartka i tzw. „kubeł zimnej wody”. Moim oczom ukazuje się scenariusz z podziałem na role. Przyznaję, że nie lubię tego typu pisania, ale przełamałem się i… nie żałuję.
Nie znajdziecie w niej rozwlekłych opisów przyrody, nie ma tu romantycznych opisów zachodzących słońc i rozśpiewanych poranków, głos mają bohaterowie wypowiadający swe kwestie z lekka tylko dookreślane informacjami odautorskimi, które przypominają didaskalia. Żywe dialogi pomiędzy mieszkańcami małej, prowansalskiej wioski są jedynym, ale za to najlepszym motorem napędowym tej książki. Marcel Pagnol w swojej książce opisuje zwyczajne relacje międzyludzkie w sposób prosty, a zarazem satyryczny. Znajdziecie w niej tzw. „spór o miedzę” przypominający ten z komedii „Sami swoi”, jak i różnicę przekonań pomiędzy nauczycielem- antyklerykałem, a księdzem proboszczem niczym w serialu „Ranczo”. Tytułowy piekarz znał się na swoim fachu bardzo dobrze i jego wyroby były doceniane przez wszystkich mieszkańców. Miał piękną, dużo młodszą od siebie żonę i kiedy nagle zniknęła, przestał pracować, bo jak sam twierdził, robił to tylko i wyłącznie dla niej. Brak chleba zintegrował całą społeczność wioski, wyzwolił ogromne pokłady twórczej inwencji, by pomóc piekarzowi, żeby wszystko wróciło do normy. Czy piekarz odzyskał to co stracił i jak potoczyły się dalsze losy mieszkańców? Na te i inne nurtujące was pytania odpowiedzieć możecie sami, wystarczy sięgnąć po tę pozycje i przeczytać. Zakończenie opowieści was nie zawiedzie, ale zaskoczy, może nawet bardziej niż mnie.
Mariusz Busz
Do Wydawnictwa Esprit Wydawnictwo Esprit ISBN 978-83-61989-06-6 Format 130x200 mm Stron 240 Rok wydania 2010 Wydanie I Oprawa broszurowa ze skrzydełkami
notka o autorze
Marcel Pagnol (1895–1974) dramaturg, prozaik, reżyser filmowy i teatralny. Urodził się w Aubagne, lecz prawie całe dzieciństwo spędził w Marsylii, na południu Francji, której niezwykła atmosfera odcisnęła swoje piętno na jego pogodnej, można by rzec słonecznej, twórczości. Trzy najbardziej znane dramaty z tego pierwszego okresu twórczości to Topaz, Mariusz i Fanny. Gdy Pagnolowi zaproponowano przeniesienie jednej ze sztuk na ekran kinowy, propozycja ta stała się dla twórcy impulsem do stworzenia własnego studia filmowego w Marsylii – prowansalskiego Hollywood. Tam w 1938 roku powstał film Żona piekarza, który wszedł do kanonu francuskiej komedii. W 1946 roku Pagnol został pierwszym filmowcem przyjętym do grona Akademii Francuskiej. Napisane pod koniec życia pisarza autobiograficzne teksty zebrane w cyklu Wspomnienia z dzieciństwa stanowią ulubioną lekturę i punkt odniesienia dla kolejnych pokoleń Francuzów. Historie te, zebrane w opowieściach zatytułowanych Chwała mojego ojca, Zamek mojej matki i Czas tajemnic, tchną tą samą pogodą i humorem, które cechowały filmy i dramaty Pagnola. Pisarz zmarł w Paryżu, w 1974 roku, pracując nad ostatnią z autobiograficznych opowieści – Czasem miłości. W pamięci swoich rodaków zapisał się jako jeden z najbardziej dowcipnych, pogodnych i „prawdziwie francuskich” twórców kultury.
hmm, skłoniłeś mnie do zainteresowania się tą książką. Niewiele jest w dzisiejszych czasach pozycji, które poruszają zabawnie problemy naszego kraju.
Ew, jakiego kraju? :) coś pomieszałaś w komentarzu ;)
Mariusz - ciekawy opis, jednak mam obawy co do tego typu pisania (nie jest zbyt archaiczny?). zastanawiałam się gdzie wcześnej słyszałam tytuł... w notce przeczytałam, że był film o tym samym tytule. swoją drogą - ciekawe, że jest to pierwsze wydanie w Polsce. Książka została przecież napisana jakiś czas temu...
Aniu - miało być -Niewiele jest w dzisiejszych czasach pozycji, które poruszają zabawnie problemy nie tylko naszego kraju. Chodziło mi o to, że ta książka musi się czytać dobrze przez każdego Polaka, który ulubił sobie Pawlaków i Ranczo.
:) taaak! teraz rozumiem co miałaś na myśli... tak, to może być ciekawe - biorąc pod uwagę, że żona piekarza została napisana, zanim rodziny Pawlaków i Kargulów pojawiły się w świadomości narodowej Polaków (ależ to zabrzmiało...). nie wspominając o Ranczo :)
Aniu, czy masz obawy dotyczące sposobu mojego pisania, czy raczej chodzi o styl języka książki
Ewo, problemy które są opisane w tej książce dotyczą nie tylko Francji. Nie ma takiego kraju, który by nie borykał się z takimi, czy też podobnymi problemami. Film na podstawie tej opowieści powstał w 1938 roku, ale nie kusi mnie za bardzo (zepsułby pewnie moje wyobrażenia po lekturze książki). Czekam na spektakl teatralny - uważam, że gdyby powstał, to o bilety byłoby naprawdę ciężko.
Aniu, czy masz obawy dotyczące sposobu mojego pisania, czy raczej chodzi o styl języka książki :) książki oczywiście :) dawno niczego w tym stylu nie czytałam (scenariusz z podziałem na role hmmm...)
To właśnie "Żona piekarza" jest najlepszą pozycją na przełamanie lodów. Język książki wcale nie przeszkadza w czytaniu, jakby się mogło wydawać, sam miałem duże opory, ale bardzo szybko przekonałem się, że dobrze i szybko czyta się tę książkę. Gorąco polecam.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|