|
wszechobecny (eci poeci)
Union Chocolate. |
za siódmym niebem na dworcu mieszkali państwo Petowie on wypalony do końca ona zdeptana w połowie
gdyby nie suma wydarzeń prywatne mieliby światy on w królewskim rozmiarze a ona w cenie bogatych
nikt tu nie chce pamiętać jaką bywali pokusą ona spalona od święta on nabytym przymusem
banalni jak całe jestestwo nie mieli czasu na życie dla ludzi są tylko resztą błędem z corocznych rozliczeń
popiołem zostaną po sobie chwilowym nalotem na ustach bo dla nich bóg to był człowiek co kochał i płakał do lustra
coś mnie się widzi drogi panie czytając lekko twoje strofy że to jest dobre rymowanie i że nie grożą mu roztopy
rymujesz biegle niczym szpadą tu szybkie cięcie tam riposta i nie pozwalasz wersom zabrnąć bo przecież droga dla nich prosta
trafiają tam gdzie mają trafić a mianowicie do odbiorcy walki nie wygra ten kto w garści wciąż mocno trzyma papierosy
Odważyłem się w końcu napisać 'rymnięty' komentarz do Twojego wiersza
ona spalona od święta - wydawa mnie się, że za bardzo ssssyczy podczas palenia
… że potrafisz dobrze rymować, to już wiemy
Pozwolę sobie zauważyć, że wiersz mimo różnej zmiennej ilości zgłosek w wersach, nieźle płynie…
Mariusz, jestem pod wrażeniem. I za mną zaczynają rymy chodzić…
rymowanie jest jak grypa: łatwo się zarazić i trudno wyleczyć:)
ona spalona od święta on nabytym przymusem
- na pewno tak miało być, Grześ? nabytym czy nabyty? ja wiem, ze to bzdura w świetle całego wiersza, ale mi tu trzeszczy, nic nie poradzę.
on nabytym przymusem Dobrze tu jest, zostaw;]
Nie mam zastrzeżeń. Nie jest wybitnie odkrywczy, ale gra prawidłowo. Na "tak".
Na tak. Grunt to mieć pomysł i go zrealizować. Kto jak kto, ale ja to na pewno doceniam. Poezja również musi bawić. I w tym przypadku to robi.
panie Komisarzu: dla mnie życie ludzkie nigdy nie jest śmieszne (choc może być zabawne) pomysł nie do końca jest mój bo poddał mi go niegdyś nie żyjący już kolega gdy ppisząc o poetach zapomniałem o jednej z samogłosek Ewo ma być jak jest ponieważ to nie chodzi o nabycie a o wypalenie nabytym przymusem:) ps ile by nie pisać o poetach zawsze ma się rację:)
Myśląc o zabawie nie miałem na myśli treści. Może źle to wcześniej sformułowałem, ale dla mnie zabawa poezją to jest manipulowanie formą, maskowanie sensu przekazu. A z pewnością ta druga rzecz Ci świetnie wychodzi
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|