ďťż

Mamy zaszczyt zaprosić na wieczorek poetycki,

który organizujemy 26.09.2009 roku

w Cafe Filiżanka w Żyrardowie.

zapraszamy serdecznie

Ataraksja, nie-zmienny, Helča i Latte


Oboje z Mariuszem (nie-zmiennym) chcielibyśmy podzielić się garścią refleksji po wieczorku poetyckim, którego byliśmy współorganizatorami razem z Małgosią - Latte. Cieszymy się, że nasze wystąpienie zgromadziło w maleńkiej przestrzeni kawiarenki Filiżanka ponad dwadzieścia osób. Szczególnie dla mnie i Mariusza było to wielkie przeżycie, gdyż pierwszy raz w ogóle debiutowaliśmy w roli jednej z "gwiazd" na wieczornym, poetyckim niebie nad Żyrardowem.
Nasze miasto dopiero budzi się z kulturalnego marazmu, ale takich kameralnych spotkań jak to nasze, nie przebiją masówki w rodzaju Dni Dziedzictwa Europejskiego, czy Dni Żyrardowa. Wtedy odbywają się imprezy "z rozkładu", wpisane w doroczny kalendarz tego, co w mieście MUSI się odbyć.
My - wzięliśmy sprawy w swoje ręce, zrobiliśmy naprawdę kulturalny wieczór dla autentycznie zainteresowanych. Zlekceważyła nasze zaproszenia żyrardowska prasa, choć zaniosłyśmy z Małgosią zaproszenia na miesiąc przed wydarzeniem. Nie istnieją dla nich imprezy kulturalne inne, niż te firmowane uznanymi nazwiskami lub wskazanymi przez odpowiednią komórkę d.s. kultury aktualnie panującej władzy.
Cieszy, że jest autentyczna solidarność w poetyckim światku, że mogliśmy po spotkaniu podyskutować o kulturze i poezji w szerokim kontekście, że kilka osób - w tym nasi rodzice, odkryli nas z zupełnie innej, nieznanej im dotąd strony
Kto wie, być może zachęceni zaproszeniami z biblioteki miejskiej, z Centrum Kultury przy którym działa grupa żyrardowskich literatów z panem Jerzym Paruszewskim na czele (Prezes Oddziału Zachodniomazowieckiego Ogólnopolskiego Klubu Poetów, Wiceprezes Zarządu Głównego OKP. Współzałożyciel (1996) i koordynator Żyrardowskich Wieczorów Literackich, opiekun Klubu Polskiej Książki w Żyrardowie, członek ZAiKS, PTTK oraz członek zarządu Towarzystwa Przyjaciół Żyrardowa. Juror krajowych i lokalnych konkursów literackich. W 2009 r. otrzymał Odznakę Honorową "Zasłużony dla Kultury Polskiej", przyznaną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP - odważę się objaśnić bo nie wszyscy znać muszą...) za jakiś czas znów zorganizujemy podobne spotkanie. Kto wie - może dobrym pomysłem byłoby zorganizowanie wieczoru poezji żywej - takiego z prezentacją wierszy poetów już uznanych przez krytykę przed zaproszoną i chętną publicznością?

Na koniec chcielibyśmy serdecznie podziękować za nieustający (mimo kłopotów zdrowotnych i nie tylko) zapał Małgosi -Latte oraz Jakubowi Rosztajnowi - naszemu "czwartemu muszkieterowi" - aktorowi, grafikowi i fotografowi z Łodzi, którego prace stworzyły dodatkowy, niepowtarzalny klimat podczas sobotniego wieczoru. Dodam jeszcze że prace Kuby można oglądac w Cafe Filiżanka do końca tego tygodnia.

Zdjęcia ze spotkania w Cafe Filiżanka jeszcze w tym tygodniu
Ja chciałabym podziękować Wam za przyjemność organizowania z Wami tego wieczoru.

Serdecznie dziękuję. To były piękne i niezapomniane chwile!!!
Beata, cieszę się niezmiernie, że "Fatamorgana" jest nie tylko wizją i omamem :mrgreen:
Było blisko mnie bo w sumie jakieś 200-300km ,ale niestety;/ może kolejnym razem uda mi się, ale tak na P.S od Października chyba co weekend będę w Wa-wa to może uda nam się w końcu spotkać :mrgreen: Pozdrawiam


Oto kilka zdjęć z sobotniego wydarzenia w Cafe Filiżanka.


gratuluję Autorom
mnie też było bardzo sympatycznie :daje noge:
Gratulacje Sama bym się wybrała na taki wieczorek, ale niestety moje spotkania z bohemą poetycką ograniczają się do kontaktów internetowych. :-/
Cieszę się bardzo,że udało się Wam to zorganizować i trzymam kciuki za dalsze poczynania.
Pozdrawiam!
Dzięki Joasiu
Wszystko przed Tobą. Nigdy nie mów "nigdy"...
hym, a kto jest kim na zdjęciach? :mrgreen:
Biorąc pod uwagę pierwsze zdjęcie, kolejno: ja, Mariusz, Latte. Na zdjęciu obok - siedzący men w panterkowym ubranku - to nasza Helca
Pozostali to nasi goście
No proszę :) miło was zobaczyć :) ... może i kiedyś uda mi się z wami spotkać. Pomijając fakt, że wiekowo za bardzo nie dorastam...
Naprawdę? A ja myślałam, że wszyscy jesteśmy młodzi. Duchem :mrgreen:
tak ponoć mówią - ale mi rozdają po 14 lat czasami w Monopolowym. ;)
W monopolowym często zaciera się obraz rzeczywistości, a już na pewno nie widać ducha. No... może spiritus :lol2:
:lol2: zrezygnuję z chodzenia. Zostanie jeszcze Tesco i Real. ;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Wieczorek poetycki: Cafe Filiżanka Żyrardów 26 września 2009
    Union Chocolate.