| |
swoiści w tożsamych
Union Chocolate. |
spragnionymi ustami dotykam
kropli co spadła
na samotny przystanek
rozbita o spękane płyty
uciekających myśli
chemia wypala
zapał niechcianej duszy
wyżartej wcześniej
kwasem
a po polskiemu nie da się tytułu zapisać? Mikołaj mówił, że Polacy nie gęsi, mylił się?
Dobrze, zapiszę po polsku
Olku, jesteś niezbitym dowodem, że takie fora jak ten muszą istnieć. Nieprawdopodobne jak w przeciągu dwóch miesięcy potrafiłeś przejść całkowitą metamorfozę w pisaniu. To widać zwłaszcza w tym wierszu. Bardzo fajnie.
Jednak tu jeszcze troszkę do pomyślenia. Sugeruję tak:
spragnionymi ustami dotykam
kropli co spadła
na samotny przystanek
rozbita o spękane płyty
uciekających myśli
chemia wypala
zapał niechcianej duszy
wyżartej wcześniej
kwasem
To tak na szybko, bo trzeba mi jechać do pracy.
Dziękuje :) po prostu się uczę . Bardzo mi miło słyszeć takie słowa. A ciężka faktycznie jest niepotrzebna .
Pozdrawiam
Olek, dla mnie bez wątpienia to najlepszy z Twoich wierszy. Pierwsza strofa bardzo budzi wyobraźnię, świetne metafory.
I kolejny wers również. i dalej. I do końca bez zastrzeżeń. No może ten kwas jeszcze niepotrzebnie.
Czemu nikt nic nie mówi???
Cieszę się że robię postępy . Ostatnio spróbowałem trochę porymować
Nieźle, odniosłam wrażenie, jakby peel był reprezentantem innej niż ludzie rasy, zepsutym, sztucznym wytworem cywilizacji. Zewnętrzny świat zamknięty w jednej ożywczej kropli czyni tu hiperboliczne wrażenie - to co naturalne coraz bardziej zanika.
Dobry wiersz Olek.
Dziękuje
Ciekawe. Ja zupełnie inaczej odczytałem ten wiersz. Samotny peel, który w końcu odnajduje swoją kroplę. I dalej taki z lekka erotyk i w ustach i w kropli i nawet w spękanych płytach. Ta treść wywołała mój wcześniejszy entuzjazm, a tu Beata znalazła jeszcze coś innego. Chwała za to temu wierszowi.
Wiersz aż syczy kwasem. Przyznałabym Ci jakąś nagrodę za to, ale nie ma już emotikonki z medalem. To masz całusa ode mnie :* heh w czółko hihi
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|
