|
na odchodne
Union Chocolate. |
nie módl się za wróble spadające z martwych sosen
niezmartwychwstaną krzyże są zbyt wilgotne
wiatry ukrzyżowane pod nieobecność Boga kochają mnie
jestem przekochana niesmakiem do załamania naszych tęczówek
czy ja już gdzieś tego wiersza nie widziałem
interpretować nie będę... napiszę tylko, że bardzo ładnie spięłaś poszczególne strofy...
zastanawiam się na formą przeszłą w drugiej strofie - wszędzie indziej jest czas teraźniejszy... oczywiście logicznie nie ma sprzeczności... ale co byś złośnico powiedziała na usunięcie 'bo' i zmianę na czas teraźniejszy -
krzyże są zbyt wilgotne
nad trzecią zwrotką muszę podumać... wrócę jak wydumam
hm, Su Tobie nie odmówię. Sama się zastanawiałam nad wywaleniem tego bo. To jest totalny eksperyment, zresztą Ty wiesz o tym najlepiej
dumaj dumaj, ale uważaj coby śladu za sobą nie zostawić
czekam
... na innych rzecz jasna też
nie czytałam wcześniejszej wersji (może to i dobrze) pewnie wytknęłabym "bo" - kiedy widzę "bo' zaczynam popadać w depresję ;) ciekawy eksperyment - ładnie spięte strofy, interesujące.
Dwie pierwsze strofy bardzo dobre. W trzeciej nie udaje mi się odczytać metafor. Nie odnajduję się też w ostatniej. Przekochana też jakoś dziwnie mi brzmi. Te dwie ostatnie strofy dla mnie przedobrzyłaś.
jestem przekochana w tobie niesmakiem do załamania naszych tęczówek
i "przekochanie" jest fajne
A jakby tak zrezygnować z "w tobie" albo z "naszych"?
Bez względu na to, co zdecydujesz, wiersz uważam za bardzo udany.
Hm, aż dwa zaimki i to w jednej strofie?
nie może być... rezygnuję z tobie, naszych być musi.
Dzięki Eloi
Wiersz bardzo intrygujący, wielopłaszczyznowy. Trzecia strofa mi trochę skrzypi tym ukrzyżowaniem. Zastanawiam się jak można ukrzyżować wiatr. Złapać go można, uwięzić, ograniczyć mu przestrzeń. Ale ukrzyżować? Końcówka najlepsza.
tylko, że raczej mi nie chodziło o wiatr jako wiatr... tylko o to, co ten wiatr mógłby symbolizować...
Dzięki Asiu za wizytę
O, to mnie jeszcze bardziej zaintrygowałaś.
A czy zauważyliście, że pierwsza i druga strofa wzajemnie współgrają rytmicznie w czasie głośnego czytania? Potem już nie ma takiego podobieństwa w trzeciej i czwartej. To nie zarzut Olu, mnie się wiersz szalenie podoba. Przejmująco wpisałaś mękę i cierpienie samotności w motywy, które umiejętnie je skrywają.
Ja też zatrzymam się na chwilę przy tym fragmencie:
`jestem przekochana niesmakiem do załamania naszych tęczówek`
- czy ja dobrze czuję, że "przekochanie niesmakiem" jest rodzajem hiperboli? Sam "niesmak" jest wyrazem nacechowanym ujemnie, w połączeniu z neologizmem "przekochanie" daje dość szczególną metaforę wywołującą wrażenie "przejedzenia" (delikatnie ujmując).
A dwa wiatry, jak dwaj łotrowie - czasem okazuje się, że łotr ma w sercu więcej szlachetności...
Bardzo mi się podoba, ale ...
ja mam jeden zarzut, a może nie zarzut. Jako, że jestem przykładem że z nawiasów się można wyleczyć to jeśli chcesz zrobić taki zabieg
to zapisz wg mnie kursywą niezmartwychwstaną
i będzie estetycznie dla wiersza a Ci co mają zrozumieć i tak zrozumieją :)
jestem przekochana -ile razy tu wrócę, tyle nowych treści w tych dwóch słowach odnajduję. Nie chcę tu ani jednego więcej. To mi starcza za cały wiersz, zapadły we mniena zawsze dzięki.
jestem na tak
dziękuję Wam :)
O tej godzinie się śpi, a nie dziękuje. No chyba, że za coś tam... hehe Olu, pilnowanie Faty nie oznacza niespania
oj Asiu chwilowa warta, później zastąpił mnie automat hah
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|