|
Lure
Union Chocolate. |
poczeka na pociąg po północy nie będzie tak tłoczno pod neonem new life pomyśli gdzie zmienić bieliznę umyć zęby kawa zdąży się wypić nim ostygnie impulsywny czyn
nie za rok za kilka lodowatych zdrad będzie niewinna
Ogromnie mi przypadł do serca. Myślę, że jest bardzo dobry. Taki skupiony.
Bez jednego zbędnego słowa. Asiu, moim zdaniem mistrzostwo formy i treści. Świetnie, że dałaś tak ogromne pole by wyobrażać sobie, co zdarzyło się między wypiciem kawy a czasem dłuższym niż rok, znaczonym zdradami.
Dziękuję. Wiersz jeszcze świeży. To była czysta wena. Moment zetknięcia się dwóch światów.
nie taka lura jak na pierwszy rzut oka mogłaby się wydawać...
też zgadzam się, że to najbardziej kompletny z Twoich wierszy jaki ostatnio czytałem... niech wena podąża w tym kierunku
su
lure to nie lura, hehe
kawa zdąży się wypić nim ostygnie
impulsywny czyn
Ja protestuję. To już chyba tysięczny wiersz, w którym zdania rwą się jak papier toaletowy. Nie! Wiersz jest rolką i ma być całością. Gramatyka nie jest żadnym reliktem przeszłości. Mówiłem to już wiele razy, ale powtórzę. Wiersz to nie seria z Kałasznikowa- nawet jeśli kule są do siebie łudząco podobne. Jeśli wiersz nie płynie, brzmienie znacznie traci na wartości. Cóż, warstwa brzmieniowa, którą wyróżniają wielcy teoretycy jest niebywale ważnym elementem, budulcem utworu poetyckiego. Poza tym przez stosowanie tak oderwanych od siebie członów syntaktycznych w łeb bierze często logika wypowiedzi. Jeśli jest to spowodowane chęcią wywołania u czytelnika efektu labiryntu, to brawo- tylko po co?
Asiu, ja wiem, że Ty potrafisz pięknie i płynnie:) Smakowałby Ci kisiel, gdyby był podawany w kostkach?;]
Poza tym nie mam nic przeciwko temu tekstowi:)
I tym razem czekałam na Twoją nieprzewidywalną reakcję. Jak piszę pięknie to jest zbyt ckliwie. Kiedy płynnie to leję wodę. Oj Jacek, aleś się wyrwał. Ale by sprawić Ci ulgę przykleję ten oderwany kawałek papierka do reszty rolki, tak jak było w wersji pierwotnej. Potem poszarpałam, może z nerwów, więc już się nie czepiaj.
Co do kisielu w kostkach to nie wiem czy by mi smakował. Jakbym spróbowała to mogłabym ocenić. W zasadzie to kisielu nie jadam.
Kisiel jest niezbędnym atrybutem poezji;] Polecam truskawkowy:D
Co do tekstu, to nie jest tak, że popadasz w skrajności. Musisz szukać złotego środka- owszem, ale nie jest znowu tak źle:)
Mogę być na małe "tak"
poczeka na pociąg po północy nie będzie tak tłoczno pod neonem new life pomyśli gdzie zmienić bieliznę umyć zęby kawa zdąży się wypić nim ostygnie impulsywny czyn
nie za rok za kilka lodowatych zdrad będzie niewinna
Wiersz odbieram bardzo pozytywnie bez wytłuszczonych fragmentów. Podkreśloną frazę zapisałbym w jednym wersie.
Pozdrawiam
Tomek
Tomku, dziękuję za wizytę. Zostawię tak jak jest. Jestem zadowolona z jego obecnej formy.
Również pozdrawiam
Mnie się wiersz bardzo podoba w obecnej wersji. A środek , o którym pisze Jacek, akurat w tym tekście widoczny.
Pozdrawiam
Nie wytłumaczyłem się z doboru moich sugestii, więc spróbuję to uczynić teraz: Kawa jest bardzo powszechnie stosowanym rekwizytem, który strywializował refleksyjną (bez tego napoju) strofę. "Impulsywny czyn" udosławnia przekaz. Pierwszy wers drugiej strofy to zbędny określnik czasu w sposób oczywisty "przegadujący" utwór.
Tomku, dałeś mi do myślenia.
To ja jeszcze poczeeeekam
Tak sobie myślałam i myślałam... aż wymyśliłam, że Tomek w dużym stopniu ma rację. Postanowiłam jednak zostawić wiersz takim jakim jest. Właśnie ta popularna kawa ma swoje ważne miejsce w sytuacji, w której znalazła się peelka. A i nie rok też ważny. Dziękuję wszystkim za cierpliwość i uwagę.
Walka o wiersz... ze strony komentatora. To będzie naprawdę dobry utwór. Będzie, po usunięciu "przegadujących" wersów. Utwór poetycki nie może udosławniać treści. Każdy, kto podaje ją "kawa na ławę", skazuje wiersz na zapomnienie. Interpretacja... Ta mija się z celem, bo w obecnej wersji wszystko jest wiadomo. Bez "przegadywaczy" utwór błyska refleksją. Ale to Twój wiersz, Twój zamysł... Ale moja opinia.
Dziękuję Ci Tomku, naprawdę. Kobieta zmienną jest, więc może jeszcze zmienię zdanie. Wiersz pozostaje otwarty do momentu oddania go do druku a to nie nastąpi w najbliższej przyszłości.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|