|
Jak ćmy
Union Chocolate. |
z ustaniem nocy blade manekiny konstelacji Ledy parujące jeszcze szybkim prysznicem wyszły
tyłem do dnia i ludzi na przystanku w szarych garsonkach płaskich obcasach wolne
by znów przed nocą pełną błędnych świateł znużonymi dłońmi
cerować nadpalone skrzydła
Wiersz konkursowy, tutaj na Poczekalni już można komentować ( poużywać?)
Wiersz super
w drugiej zwrotce w 4 i 5 wersie wkradły Ci się literówki ? "garsonkiach", "płaskiech"
Wiersz bardzo ładny. Szczególnie podoba mi się cerowanie nadpalonych skrzydeł znużonymi dłońmi. Tak mi się skojarzyło z nieudanym lotem Ikara ..
Dziękuję Iwono moje niedopatrzenie, siara...
Ten wiersz bardzo mi sie podoba, dlatego na niego głosowałam...:) Gratuluję wyróżnienia i życzę dalszych osiagnieć... Czekam na wydanie Karczowisk...
W pierwszej strofie przypomniałaś mi pewien tekst Szymborskiej - jakby dla kontrastu, zupełnie przeciwny `bladości manekinów` z tego tekstu:
"Córy baroku. Tyje ciasto w dzieży, parują łaźnie, rumienią się wina (...)"
Twój tekst ma klimat, błędne światła nocy utwierdziły mnie w smutnym wrażeniu, że jedną z najtrudniejszych spraw w życiu, jest rozniecenie we wnętrzu własnego światła.
Droga Peanno poproszę o namiary geograficzne na niebie konstelacjii Ledy. Czy nie powinno być księżyca?
" Nie Leda, ale da'", za Janem Sztaudyngerem, niech on się tłumaczy... - zatem ta konstelacja to metafora.
oraz:
1. Leda jest jednym z mniejszych księżyców Jowisza, jej średnicę ocenia się na około 18 km. Jej średnia gęstość to ok. 2,6 g/cm3, składa się ona głównia z krzemianów. Powierzchnia księżyca jest bardzo ciemna – jego albedo wynosi zaledwie 0,04. Z Ziemi można go zaobserwować jako obiekt o jasności wizualnej co najwyżej 20,2 magnitudo. Jest to najbardziej wewnętrzny satelita z grupy Himalii.
2. 38 Leda okrąża Słońce w ciągu 4 lat i 195 dni w średniej odległości 2,74 j.a.. Jej średnica to ok. 115 km.
a może Ty chcesz adres?
Bardzo ładny
Jeszcze raz gratuluję.
Dzięki, też go lubię Eloi
i co z tym adresem Tomku?:-P
Peanno sama wyjaśniłaś, ze to księżyc, więc nie konstelacja. Rozumiem, że to przenosnia, ale ja jej nie odczytuję i bez niej lepiej mi się czyta. Do dokładniejszych analiz Twojego jak i innych wierszy w poczekalni usiądę od poniedziałku, bo do tego czasu sporo mam roboty w firmie (niestety weekend w pracy) i ojca ciężko chorego w szpitalu ( to w ramach usprawiedliwienia mojego prawie niebytowania na forum w tygodniu izadniedbania obowiązków. Na pewno nadrobię za dwa dni).
Tomku Tyś umysł ścisły, a to światełko naukowej niekonsekwencji prowokująco mruga i puszcza do Ciebie oko Leda dała, a te gwiazdeczki na firmamencie męskich potrzeb też, oj no, i to nieustannie, niewyczerpalne. To jest ich nocne niebo, na którym stanowią specyficzną konstelację. Konstelację Ledy
A Księżyc? Co najwyżej tam wstydliwie i tęsknie zagląda.
Ach Wy kobiety. Takiej bujnej wyobraźni jak wy nie mam. Co prawda znam historię Ledy uwiedzionej przez Zeusa pod postacią łabędzia (ten fortel chyba zbyt często stosował), ale żebym tak ją sobie wytłumaczył jak zrobiłaś to Ty, nie było zadnych szans. Ostatnio zresztą moja żona usilnie próbowała mnie namówić, abym sobie wyobraził pluszowego misia z drewna co dla mnie juz z samej nazwy jest absurdem.
rewelacja...hihihihihihihihihihhi Tomaszu...już lubie Twoja żonę...Przekaż pozdrowienia...:)
hehe, ja też iuż ją lubię:-D
Dziękuję Tomku, trzymaj się Nadziei, będzie dobrze.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|