ďťż

Witam, i na skutek dużych opadów śniegu i utrudnionego wyjazdu z parkingu, urwałem osłonę, i mam w/w pytanie. Czy można jeździć bez niej.


Można, tyle że osłona chroni spód silnika przed błotem i w zimie silnik odrobinę szybciej się nagrzewa.
ja ni mam osłony i żyje
Ok to jak trochę odtaje to odkręcę. dziękuje i pozdrawiam



ja ni mam osłony i żyje
ja też nie mam, ale to będzie pierwsza rzecz jaką kupię, bo tak jak Hipo napisał, to bardzo przydatne.
Jeździć bez niej można, ale lepiej gdyby była zawsze chrono trochę silnik od dołu itd mniej syfu i błota się tam dostaje. Aha i altek jest mniej narażony na jakieś błoto czy wodę która może go wykończyć.

Minusów nie zauważyłem tyle że na dużych koleinach można przytrzeć nią o ziemię.
cena około 80zł na allegro
Z allegrowymi jest jedynie kłopot taki że trzeba je dopasowywać bo wiadomo jak coś robi polski rzemieślnik to bez rzeźby ani rusz
Pytałem się w sklepie motoryzacyjnym to nie mieli od ręki, ale powiedzieli, że mogą sprowadzić, koszt ok. 85zł, tylko się boję, że ta ze sklepu może być kupiona przez nich na allegro. Też nie mam osłony w Bravie i widać, że silnik wolniej się nagrzewa. :/

Też nie mam osłony w Bravie i widać, że silnik wolniej się nagrzewa. :/

Nie oczekuj cudów od osłony bo się rozczarujesz

silnik wolniej się nagrzewa. :/
nie wiem czy w nagrzewaniu odczujesz jakąś znaczącą różnicę, myślę, że bardziej będzie to widoczne w tempie ochłądzania się bloku silnika.
Posiada ktoś osłonę pod silnik do bravy? warto kupować?
podobno na gieldach samochodowych (pod warszawa na znanym Słomczynie) podobno sa po 20-30zl , ja nie znalazlem ale podobno sa :p
No i podobno warto miec, ale Ci co nie maja, tez jezdza:)
osłona wg mnie chroni głównie od wody która chlapie na alternator a ten zarówno w bravach, bravo i puntach lubi trzaskać jak na rozgrzany chlapnie woda. ja swój już wymieniałem ze 3 razy i dlatego sam noszę się z zamiarem kupna jakiejś taniej wyjdzie ją kupić niż alternator co 1,5 roku obudowę zmieniać
kupiłem maryske z przebiegiem ok 170 tys km i miała osłone a po otwarciu maski widac było przykurzony silnik i ładne maty wygłuszające. Po paru tyg od zakupu rozbiłem miske i po jej pospawaniu nie zakładałem osłony zeby zerknac czy sie gdzies olej nie kapie i takie tam... przejezdziłem zime i teraz po otwarciu maski niby jest w porzadku, ale to tak naprawde niby bo maty wygłuszajace sa naciagniete i juz zaczynaja sie strzepic (jazda w deszczu do wrocławia z katowic i spowrotem A4 i po podniesieniu maski wszystkie maty łacznie z ta na masce były mokre) a brud który osiadł na silniku teraz juz trudno domyc, zetrzec itp. a dochodza jeszcze linki od lewarka biegów, altelnator który tez nie lubi wody
teraz załuje, ale juz za poźno
lepiej ja poklej, poskrecaj blaszkami z puszek po piwie i założ bo po pewnym czasie tez bedziesz miał taki chlewik pod maska
są preparaty do czyszczenia silnika ja swojego punciaka z oleju takiego ładnie podgrzanego już pół rocznego zmyłem bez trudu. popryskałem odczekałem myjką zeszło bardzo pięknie. polecam
Kolego ja mam maryśkę bez osłony już trzy lata,nie narzekam wcale na brudny silnik.Nawet raz go nie mylem i jest czysty.
jakbym na samym początku nie miał osłony, to pewnie nawet nie pomyślałbym ze moze to wyglądać inaczej.
a co do mycia to chyba nie o to chodzi, żeby myc silnik bo mnie sie budy nie chce myc a co dopiero auta, zresztą jak sie chodzi po komisach i ogląda te furki to widać ze większość z nich ma wypicowane pod maska ze się swieci
co do mycia silnika to piałem to pod kątem dziobaku, bo pisał ze ma takie kłopoty z domyciem. ja tez może parę razy dopiero myłem ale to całkiem inaczej wygląda aż przyjemnie łapy wsadzić i naprawiać.a jak mówiłem osłona dobra bo obudowa alternatora tak nie pęka pod wpływem zmiany temperatury jak się w wodę wiedzie
ja jeszcze nie myłem, zrobie to moze na sprzedaż
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      dolna osłona silnika-czy jest niezbędna?
    Union Chocolate.