ďťż

pięknie było zjeżdżać z górki
bez trzymanki
pewność krzyczała radośnie
w roztrzepotane niebo zaplątane w gałęzie
jak myśli beztroskie

lato gęstniało truskawkowo
w musztardówce
do pełni ramion matki
od zakrętu biegłam szutrową drogą
podszczypywana przez rozłoszczonego gąsiora

pewnego dnia poczułam
bezwzględnie
jak smakuje piach i nienawiść
mały człowiek zaciskał pięści
oddzielał niebo od ziemi

jednak do dziś nie mam woli
porzucać bez wstydu
naiwnych bajek z dzieciństwa
że trzeba uciąć palec by zostać królową

06.02.2010 r.


Uważam, że wiersz załużył na wygraną. Jeszcze raz gratuluję!
To był mój faworyt w konkursie.
Wiersz pobudził wspomnienia z dzieciństwa, miłe wspomnienia. Jak również chwile, w których to mały człowiek przestaje być dzieckiem doświadczając zła.
Świetna puenta. GRATULACJE!
To wyjawię Wam mały sekret. Ów mały człowiek z wiersza został zapamiętany przeze mnie, wówczas też małego brzdąca w wieku wczesnoprzedszkolnym, bardzo boleśnie i chyba na tyle mocno, że do dziś nie zatarło się wrażenie zdziwienia i wstrząsu po tym, jak sypnął mi w oczy z byle powodu piachem. Rzeczywiście, dzieci potrafią być okrutne. Nadal jednak wierzę, że mimo dorastania możemy pozostać dziećmi wewnątrz, nie musimy naśladować zła, obojętności i wciąż tylko powtarzać, że skoro taki świat, tacy ludzie, to nie ma wyjścia i trzeba tak samo.

Dzięki za komentarze


czwarty wers nie pozwolił mi oddać głosu na to wspominanie
dwa "w" i dwa przymiotniki to jak dla mnie za wiele:(
podobnie jest z "pewnego dnia" bo jakoś brzmi jak z wypracowań wczesnoszkolnych -choć może tak miało być?
ostatnia jest świetna po wywaleniu "jednak"
całość zadumała ile dobrego mozna wynieść z pamiętania także złego:)
ps i tak nie całkiem od rzeczy cytacik:
czy jesteśmy jeszcze starą młodością
czy już młodą starością?
Piękny wiersz wspomnień. Gdy zaczęłam czytać myślałam, że poprowadzisz jakby porami roku fragment zimowego obrazka, później letni akcent i mile zaskoczyło mnie odbiegnięcie od tematu pór. Bardzo podoba mi się końcowa część wiersza, dorosłość i nasze dziecinne marzenia. Dziękuję
Grzesiu, dziękuję za nadzwyczaj surową ocenę. Każdy czyta sercem, ma swoje wyczucie estetyki. Wers, który Ci się nie spodobał zostanie takim, jaki jest bo dwa przymiotniki tragedią nie są, za to sama dostrzegam, że większe uchybienia wyłażą w zwrotce trzeciej i na końcu wiersza. Odchudzam całość z dwóch wyrazów i to będzie wszystko, jeśli chodzi o zabiegi kosmetyczne. Zdążyłam zauważyć, że co czytelnik, to inny odbiór - sam zresztą wiesz z komentarzy do swoich wierszy, że gdzie trzech Polaków, tam pięć punktów widzenia.
Co do cytacika:
`czy jesteśmy jeszcze starą młodością
czy już młodą starością?` ... hmm, pozwól, że odpowiem żartobliwie: tyle w nas starości, na ile na nią sobie pozwalamy, a młodości tyle, ile nie zgubimy

Basiubel - dziękuję za opinię
jasne jasne:)
to niem surowość a szczerość:)
co do reszty to jak kto lubi:)
Ano. Nie jest to zły tekst. Lubię Twoją wersyfikację, bo jest poniekąd podobna do mojej, a w takowej łatwo mi się odnaleźć.

Nie podobają mi się rymy w pierwszej zwrotce, które się tam tak niepostrzeżenie wkradły.

"porzucać bez wstydu
naiwnych bajek z dzieciństwa " "bez wstydu" i "z dzieciństwa"- zbędne. Pokombinowałbym też z ostatnim wersem.

To tyle z uwag. Nie jest źle:)

Jacu, ten wiersz był na konkurs pt. "Dzieciństwo", zatem dlaczegóż bym miała wycinać akurat to, co ważne?
Napiszę Ci, co kilka osób już chciało z tego tekstu wyciąć - poza Tobą i Grześkiem sugerowano mi, żebym wyrzuciła "bezwzględnie", "małego człowieka" (z naciskiem na `małego`). Komuś się `nie czyta` pierwsza strofa, komuś jeszcze coś... w końcu z wiersza zostałyby ości.
Rymów nie widzę - o ile dla Ciebie rymem jest "górki-trzymanki"...
W każdym razie dzięki za wypowiedź.
A może właśnie warto te elementy wyciąć? Wiersz nie byłby tak "dosadny". On mówi chwilami za dużo, a niektóre elementy same cisną się na usta. Po co zatem pisać o rzeczach wiadomych?
radośnie-beztroskie... chyba to o to cho... i nikomu pewnie nie chodzi o cięcia ino o to co im jakoś zgrzyta
przynajmniej mnie:)
wszak autor w znacznej części pisze dla siebie i w końcu to on decyduje co jest na końcu...
Jeśli chodzi o rymy, to uczono mnie onegdaj, że są dokładne i niedokładne, męskie i żeńskie, parzyste i nieparzyste, etc., etc.
Końcówki w przysłówku "radośnie" i "beztroskie" nie są bardzo podobne, jeśli ktoś chce się doszukiwać rymów, znajdzie najwyżej lekkie podobieństwo brzmień.
Chciałam jeszcze tylko powiedzieć, że mnóstwo elementów stanowi o tym, jak autor czuje swój wiersz i biorę pod uwagę, że moja wrażliwość nie musi być taka sama, jak czytelników. Wiersz jest tylko jeden, wrażliwości odbiorców - wiele.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      cyt, iskierka nie zgasła
    Union Chocolate.