|
Arles
Union Chocolate. |
kup pan poezję najtaniej u nas najwspółcześniej
my się bić o Mickiewicza nie i o Kanta nie i nie bo
posągi dziś się w styropianie dłubie i ciosem im usta odłupuje
a ręce dłuto tnie i serce co wstyropianwzięte i co oczy zakleja
dziś cisza wieje bo echo się kłaniać zaczęło zza i za i się puszczać
trza
No i co ja mam sobie pomyśleć? Ja z pokolenia, które nocowało podczas strajków Sierpnia`80 na styropianie? Wrażenie jest kolosalnie proporcjonalne do obalonego mitu. Gdzieś mi pobrzmiewa "Cichosza", styl poetów nawołujących, jak Tuwim, Lechoń - do wyjścia poezji na ulice, wprost do ludu pracującego miast i wsi. A potem ów lud prosty i niekorzesany, prostacki nawet, jak w "Poemacie dla dorosłych" Ważyka: "(...)armią pionierską, zbieraną hałastrą tłoczą się w szopach, barakach, hotelach, człapią i gwiżdżą w błotnistych ulicach: wielka migracja, skudlona ambicja, na szyi sznurek - krzyżyk z Częstochowy, trzy piętra wyzwisk, jasieczek puchowy, maciora wódki i ambit na dziewki, dusza nieufna, spod miedzy wyrwana, wpół rozbudzona i wpół obłąkana, milcząca w słowach, śpiewająca śpiewki, wypchnięta nagle z mroków średniowiecza masa wędrowna, Polska nieczłowiecza wyjąca z nudy w grudniowe wieczory..."
Trafia do wyobraźni to trzykrotnie powtórzone "nie", tak jest - dziś wszystko "już nie" bo "dziś" wszystko "zza i za" - proste i boli. Szkoda, że tylko sfrustrowanego inteligenta... Myślę nad związkiem tytułu z całością - o które Arles chodzi? Brawo Jaca
O Arles, w którym regularnie obrzucano Van Goga kamieniami...Dziękuję Ci, Beato:)
no to wreszcie skomentuję wiersz, który mnie już przy pierwszym czytaniu zmusił do klęknięcia. to Twój drugi wiersz, który w głowie mi zostanie na wieki całe. wiadomo, że drugi na Twoją częstotliwość pisania, to niewiele, więc nie pochlebiaj sobie:)
czyta się na wdechu, każde słowo wywołuje emocje, a właściwie, nie tyle słowo, co układ słów. naprawdę świetnie Panie Jacek.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|