ďťż

"żeby nie było świętujemy"

pamiętam jeszcze świat
normalniejszy o kilka świąt
gdy najważniejsze były
pomarańcze pod choinką
i biała na wielkanoc
a jedyny indyk we wsi
dożywotnio straszył poezją
gulgotu nie dziękczynienia

miłość nosiło się do pracy
między kromkami chleba
tak prawdziwą jak smalec
i powidła ze śliwek
których zapachu nie dotyczy
żadna chemia i postęp
a tym bardziej Europa
ze swoją kulturą samotności

dlatego postanowiłem
nie straszyć i nie bać się
w deszczowe święto zmarłych
a kochać tak normalnie
by bezboleśnie pomijać
szukanie siebie pomiędzy
świecidełkami

na koniec wystarczy mi
szopka przy grobie


Drażnią mnie tylko dwa "I" (mówię o tym, że to wielkie litery). To dobry wiersz. Mam kilka uwag, ale zachowam je dla siebie, bo są subiektywne. Nieważne. Jestem na "tak".

poprawiłem te "i" reszty nie bo mie dostałem szansy...
a swoją drogą na ile obrażanie się jest objawem dorosłości sam nie wiem:)
dzięki Jacku
Grzegorzu, nie obrażam się, tym bardziej nie aspiruję do miana "dorosłego", bo trzeba mieć dziecięcą duszę (przynajmniej w niektórych sytuacjach). nie ujawniłem moich innych wątpliwości, bo są one związane z moimi przekonaniami odnośnie treści, a nie płaszczyzny konstrukcyjnej, która jest naprawdę najwyższych lotów:)


rozumiem
jedni chcą świętować wsio inni tylko to co święte:)
ano.
wołanie o normalność czytam. i tyle. aż tyle.

Mod Info:
[
tak]

u Potęgowej we wsi Zagubin było normalnie... wiesz?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      zmodyfikowany
    Union Chocolate.