ďťż

jwt.
Objawy:
-długo kręci jak jest zimny zanim odpali,
-po odpaleniu z rury wylatuje biały 'obłoczek'
-powoli znika płyn chłodzący,
-minimalnie wzrosło spalanie przy minimalnym spadku dynamiki

Najprawdopodobniej wypierdziało mi uszczelkę pod głowicą.
Co przy okazji jej wymiany warto jeszcze zrobić?

ps. Rozrząd (pasek+napinacz) ma jakieś 5-7 tyś. km.


- nowa uszczelka
- planowanie głowicy
- wymiana płynu chłodzącego
- nowy pasek rozrządu i napinacz
- ew nowy pasek napędu alternatora

To na pewno bym robił razem z wymianą uszczelki, co więcej chyba nic
Sprawdź czy przewody nie są nabite i czy się nie poci silniczek przy uszczelce. Dla 100% pewności podłącz kompresor zamiast świecy i zobacz czy powietrze nie ucieka zbiorniczkiem wyrównawczym. Olej do cylindra może dostawać się zużytym uszczelniaczem zaworowym ale aby to wymienić to zazwyczaj i tak trzeba uszczelkę ściągać, choć ponoć są magicy co parafią bez.

[ Dodano: 2009-04-21, 17:04 ]
Witam, mam problem ze swoimFiatem 1,4 12 V. Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże. Opiszę co mi się przytrafiło. Z jakieś 3 tygodnie temu wymieniliśmy chłodnicę na nową, bo stara przeciekała i zapowietrzała się. Po wymianie było przez ten czas spokojnie. Za to wczoraj niespodziewanie po odpaleniu po paru sekundach temperaturapodskoczyła prawie do maksimum. Przestało lecieć zimne powietrze. Także stanęłam sobie na poboczu i go zgasiłam. Pomyślałam, że może to znowu chłodnica się zapowietrzyła. Powolutku, po troszeczku odkręcałam zawór wlewu płynu chłodzącego. Oczywiście płyn ,który w niej był zaczął wylatywać. Ale co jest dziwne to jak już przestał to jak spojrzałam do wlewu to poziom płynu był nadal wysoki.Prawie do końca. Wtedy powoli zaczęłam odkręcać korek od odpowietrzania. A tu co dziwne płyn nie plunął.Wylatywała tylko leciutko para. Dolałam jeszcze płynu,coś zabulgotało ale płyn nie wyleciał tym drugim otworem.Temperatura nie spadała. Wiatrak się nie załączył. Na chwilę spadła temperatura i poleciało ciepłe powietrze. Ale po kilku sekundach zrobiło się to samo. Także zawinęłam się ipodjechałam do pobliskiego warsztatu, żeby ktoś to zdiagnozował.Pan mechanik stwierdził, że może być to wina termostatu albouszczelki pod głowicą.Patrzył jakieś przewody, któryś był twardy. Po chwili coś pykło jakby coś się odetkało i wiatrak się załączył. Także zostawiłam samochód do naprawy. Powiedział, że jak ostygnie to zobaczy co mu dolega. Jak wy myślicie? Co to może być? Jak powinna wyglądać naprawa takiejuszczelki? Czy jest konieczne oddanie jej do planowania? I trzeba przy tym wymieniać rozrząd? Robiłam go 36 tyś.km temu. Termostat wymieniałam 1 rok temu.Mam zamieszanie w głowie bo inny mechanik (podobno świetny i rozchwytywany) twierdzi, że lepiej wymienić cały silnik. Tylko to mi się nie widzi, bo to pewnie dużykoszt. A kto mi zagwarantuje, że on będzie dobry i, że nie będziepodobnej sytuacji? Tym bardziej, że samochód jest wart może z 5 tysięcy. I mam w niego ładować tyle pieniędzy? Jeszcze inny znajomy twierdzi, że mechanik mi gada głupoty.Że powinnam wymienić tylko uszczelkę(bez planowania) i śmigać dalej. Także jestem rozdarta i nie wiem co komu mam odpowiadać.


Wymienić uszczelkę pod głowicą, do tego trzeba zdjąć głowice porozkręcać kolektory i inne ustrojstwa, mechanik będzie wiedział co robić.
Termostat masz raczej sprawny skoro węże twardniały. A wentylator się nie włączał bo w chłodnicy były spaliny.
Planowanie głowicy należy wykonać, żeby pozbyć się ewentualnych deformacji wywołanych np. przegrzaniem.
Rozrząd, czyli pasek i napinacz dla bezpieczeństwa portfela też bym wymienił, a dodatkowo pompę wody, płyn chłodniczy i olej.
Silnika nie warto kupować drugiego, za duże koszty które nigdy się nie zwrócą.
Taki skrótowy zaokrąglony kosztorys:
- demontaż i montaż głowicy z paskiem rozrządu ~350zł
- planowanie głowicy ~150zł
- uszczelka pod głowicą ~60zł
- pasek rozrządu, napinacz, pompa wody ~450zł
- oleum z nowym filtrem ~100zł
- płyn chłodniczy ~50zł

Przy takiej robocie trzeba się liczyć z tym, że po drodze jeszcze coś wyjdzie i trzeba będzie dołożyć parę stówek.
Bardzo serdecznie dziękuję za poradę. Zastanawiam się nad tą pompą wody bo była wymieniana razem z rozrządem półtora roku temu a olej razem z filtrami (oleju,powietrza,paliwa) wymieniałam 400 km temu (16.06.2010). No ale jeśli będzie trzeba to trudno. Byle by już dobrze chodził i żebym zaraz nie musiała go zaprowadzać, bo to bardzo komplikuje życie (nie tylko finansowo).
A mam jeszcze jedno pytanko.
Od jakiegoś czasu czasami brakuje mu mocy. Wciskam pedał gazu do podłogi a on ciężko się zbiera. Tak jakby miał słaby dopływ paliwa.Dopiero po paru sekundach od naciśnięcia pedału gazu idzie.Czy to może mieć związek z tą nieszczęsną uszczelką?

Zastanawiam się nad tą pompą wody bo była wymieniana razem z rozrządem półtora roku
Jeśli tak to możesz zostawić o ile jest sprawna.
Olej wymień bo nie wiadomo czy płynu chłodniczego do niego nie naciekło i odwrotnie do płynu chłodniczego.

Mam tak podczas jazdy. Po zmianie biegu też to występuje.
A instalację gazową masz?
Tak mam założony gaz. Ale na paliwie też to się dzieje. Najpierw zaczęło się na paliwie a potem to już nie było różnicy czy jest na gazie czy na paliwie.
To jak będzie mechanik ściągał głowicę niech przyjrzy się czy na wałku są jeszcze krzywki.
Dzięki wielkie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      [silnik] Co oprócz uszczelki pod głowicą?
    Union Chocolate.