ďťż

człowiek w szarym zniknął za swoimi plecami
chwilę po tym jak strzelił petem ktoś cebulą ktoś śliną
sześcioletni kopią w trawie głowę chłopca
w jaja go w jaja dziewczynka rozchyla mu nóżki
won gnoje giry powyrywam mały nie daj się rakietką go

słońce kładzie już zachód w kwadraty balkonów
z dziewiątego kłaniają się życzliwie idą spać do trzeciej
to dobra pora żeby pomazać chamowi auto gównem
rano otworzą okna na oścież wzajemnej tolerancji
i przejdą koleinami jedynie słusznej drogi

biada tylko wariatowi z wachlarzem


OżeszTy! A to dobre. Jestem szczerze przejęty i dotknięty do głębi. Dotknięty jestem bo mi zgwałcono percepcję, a ja to lubię, lubię kiedy gwałci się mnie z sensem. W tym tekście wszystko jest an swoim miejscu, kupa pachnie odpowiednio, jaja widzi się takimi, jakimi są etc. Wersyfikacja pociągnięta bardzo trafnie. Tytuł trafia, jednakże dopiero po przeczytaniu tekstu. Zastanawiam się, czy chciałbym przeczytać ten tekst, mając na uwadze sam tytuł. Warto rozważyć tę kwestię. Poza tym, gdybym mógł tylko, oznaczyłbym wiersz jakimś wyróżnieniem, bo jest inny. Ha, powiem że jest iście podsiadłowski. Brawo. Zdecydowanie jestem na "tak".

Dla mnie tytuł trafiony w dziesiątkę. To, o czym piszesz faktycznie staje się normą. Pewien filozof nawoływał kiedyś do przewartościowania wartości. To się dzieje, zwyrodniałe formy świata blokowisk, w których próżno szukać wartości - w ogóle to słowo wypada z obiegu, przechodzi do zasobu biernego słownictwa.
Mocny wiersz, prawdziwy do szpiku, a miałam dodatkową frajdę bo napisałaś "na biało", więc trzeba było sobie powoli wędrować "koleinami" - no, może nie jedynie słusznej drogi ;)
Końcówka przerażająca - pomyślałam, że Tadeusz Nowak złapałby się za głowę, podobnie kilku innych artystów, którzy nawoływali "chcę być pomylony". Do świata, który przedstawiłaś, bardziej pasują ilustracje Gropiusa albo naszego Dudy-Gracza.
Jestem pod wrażeniem.
przeczytać taki debiut na fatamorganie, to naprawdę przyjemność. wywołujesz emocje tekstem. pierwsza strofa (choć pewno nie to było inspiracją) to dokładny obraz Władcy much - powieści Williama Goldinga. jest w tekście napięcie, złość, nieludzkość bezkarna, taka bez nadzoru. i jest instynkt człowieczy, ten zły, instynkt zabójczy.


Wypada pogratulować debiutu i czekać na następne piękne wiersze.

Jestem pod wrażeniem.

Pozdrawiam
Dziękuję. Niezłe paliwo do tej mojej turbinki. Wiadomo, na starcie to ważne...potem już można poszybować...tzn jeśli pozwolicie na lżejsze?..W uwagi się wsłucham Pozdrawiam
Hmmmmmm nie będę odbiegał od przedmówców. Wiersz na prawdę zastanawia i zatrważa swoją prostotą i oryginalnością, a co za tym idzie świeżością. Każdy stara się zawoalować metaforą myśli, ty wszystko obnażasz brawo.
Nie rozumiem tylko ostatniego wersu

biada tylko wariatowi z wachlarzem
Może jestem prostak po prostu?
LittleDragon, jeśeli potrafisz zaakceptować tego wariata z wachlarzem, to nie jesteś...Tu chodzi o tolerancję której w małych społecznościach wzajemnej tolerancji po prostu nie ma. Dziękuję wszystkim za miłe, wprost czułe słowa
Bo to dobry wiersz peanno. Jeśli będzie okazja to się poznęcamy. Nad wierszem - oczywiście
Peanna odbudowałaś we mnie wiarę, żem nie prostak i plebs
Nie wiem o jakich społecznościach mówisz, ale jeśli o blokowisko to tak. Choć i wielkich aglomeracjach rządzi prawo pięści i pieniądza. Dawaj następne utwory
Dobra, dałam następny- na pożarcie, na strzępy!...Działajcie.
Pewnie pierwsze słowa to będą: nikiforyzm?
Zbyt butnie dla mnie mówisz. Czytam, ale na pewno jeszcze raz zasiądę do niego.
Ależ nie...ja tylko taką barykadę buduję, spodziewając się w każdej chwili ofensywy. W gruncie jestem miękka... Pozdrawiam LittleDragon, no już dobrze
eeeeeee, miękka to może być zafajdana dziecięca pielucha "Baba Żuławska" twarda musi być! Pozdro
Nie zawsze twarda, czasem sentmentalna...w dowód wklejam następny wierszyk z cyklu :"Wierzby głowiaste" pt.Westchnienie-zajrzyj Tylko żeby nie było, że jestem monotematycznie tematyczna...
Ha, harda z ciebie sztuka!!!!!!!!! ale nie takie łamano kołem i do igraszek z czartem się przyznawały, choć ino tylko jaki zalotnik za kieckę ułapił. Zajrzę jak z pobojowiska wrócę i jeszcze dopcham się do kompa
No proszę. Zaledwie parę dni mnie nie było, a tu takie rzeczy się dzieją.
Świetnie, to lubię. Gratuluję! Wiersz mnie zaskoczył. Cenię inność i wyrazistość.
Duży plus ode mnie.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Normownia
    Union Chocolate.