ďťż

gdy osa wpadła do piwa
nie było mi do śmiechu
żeby się nie utopiła
wyjęłam ją w pośpiechu

w serwetce dziurkę zrobiła
nózkami tarła po włoskach
skrzydełka rozłożyła
biedna, pechowa oska

myślałam już, że wstanie
do lotu się zbierała
gdy nagle zaczęła taniec
jakby naprawdę się schlała

chwilkę kreciła wokoło
zygzakiem stół obchodziła
może jej było wesoło
może się nie dosuszyła

gdy w koncu odleciała
byłam niezmiernie rada
że moja akcja coś dała
i że skończona ballada

piwo straciłam, a co tam
po osie już nie wypiję
grunt, że przeżyła istotka
od piwa przecież się tyje

ale za chwilę, niestety
ostro się do mnie dobrała
dostała zwitkiem gazety
i...plama tylko została


Bardzo mi się podoba ta rymowanka poprawiła mi nastrój
Ostra jazdą z tą osą. Czy to była osa.suna?

W tym wersie i skończona ballada można by dodać kolejne 'że', byłoby

i że skończona ballada

Wyrównałby się rytm

osa suna
Osa, Tobie choćby nie wiem co - daruję, bo mnie po prostu "rozwalasz ":lol:
że dodam


Jak to mówią - z kobietą i diabeł nie wygra. Co tam osa z żądełkiem
A to piwo musiało być moooccnee! - wszystkie ogonki od samogłosek nosowych się schlały

Zgrabnie napisane i z satyrycznym pazurkiem, który czuje się jak to żądełko.
Hmm, a ja właśnie siedzę przy piwku, żona też jakąś prasę z pracy przyniosła
Dobrze Peanno, że mnie w porę ostrzegłaś. Chociaż właściwie z anatomią bliżej mi do pszczoły niż do osy , więc chyba będę wieczorkiem bezpieczny. Zresztą oficjalnie podzieliliśmy się sprawiedliwie po jednym. Nieoficjalnie jeszcze muszę pójśc do garażu i posprzątać samochód przed sobotnim wyjazdem w góry .

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      żart - rymowanka o tym jak piwo straciła Anka
    Union Chocolate.