|
Ona?
Union Chocolate. |
taka śmieszna jest gdy swą miłością chce obdzielić cały świat
jeszcze nie wie, że jutro będzie zbierać okruszki uczuć pozostawione przez innych
taka śmieszna jest gdy wierzy bezgranicznie że miłość trwa wiecznie
jeszcze nie wie, że wieczność to jedynie krótka chwila i że pozostaną tylko łzy
nie chciała słuchać rad wzruszyła beztrosko ramionami i z nadzieją pobiegła w świat zupełnie jak kiedyś ja...
hmm nie wiem co powiedzieć, jest zastanowienie przy czytaniu, choć nowością pomysłu wiersz nie grzeszy. a jednak mnie zatrzymał. może to sprawka odniesienia trzeciej osoby do peelki? wiersze bez tytułu nie zachęcają do zajrzenia w treść - pomyśl o tym proszę.
Mod Info: [tak]
Dziękuję pięknie Obiecuję popracować nad tytułami.
Cecha charakterystyczna tego teksu, jak słusznie wychwyciła Ewa skłania do chwili zastanowienia. Dlatego, że może jednak dotyczy(ło) i nas?
Czytałam ten wiersz już kilka razy. Przyciąga. Podoba mi się bardzo. Mam tylko jedno pytanie: po co znak zapytania w tytule? Sama mam jeszcze problemy z nadawaniem wierszom tytułów, ale ten pytajnik jakoś mi się tam dziwnie prezentuje.
Mam tylko jedno pytanie: po co znak zapytania w tytule? Ja widzę odpowiedź w ostatnim wersie. Niebieska, czyż nie tak?
Właśnie tak, Komisarzu!!! Kiedy nadawałam ten tytuł, miałam nadzieję, że właśnie tak zostanie odebrany!
Nigdy nie nadawałam moim utworom (nie nazywam ich wierszami, to są moje malutkie kropelki-emocje, zatrzymane na kawałeczku kartki chwile...) tytułów. Bałam się (i nadal tak mam...) zamknąć w kilku słowach pewną treść. Sądziłam, że jeśli pokażę komuś moją kropelkę, to on po jej przeczytaniu nada jej własny tytuł - taki, który sprawi, ze stanie mu się ona bliska... tzn. że znajdzie w niej coś dla siebie i zechce to nazwać... Hmmm... tylko, że ja dopiero teraz, poraz pierwszy (a chciałam zrobić choć raz w życiu coś szalonego ), te moje kropelki Komuś pokazuję... i mam już pewność, że Ewa ma rację - tytuły są bezcenne! Odtąd moim marzeniem będzie -zainteresować tytułem i nie rozczarować pozostałą częścią kropelki
Jeszcze raz dziekuję Ci, Ewo, za niezwykle cenną wskazówkę! Dziękuję Wam wszystkim za poświęcony mi przedświąteczny czas i uwagę!!! Przesyłam słoneczne pozdrowienia
no to kliknij Ewuni, że pomogła Ja też kiedyś nie dawałam tytułów, ale już wiem to samo, czego i Ty się dowiedziałaś. Teraz, jak mam trochę więcej czasu, to poprawiam moje stare prace i wymyślam im tytuły. Często nie jest to łatwe. Ale jak już mi się uda, to radość jest wewnętrzna, gdy czuję, że odpowiedni.
ano kliknęłam
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|