|
od poczęty
Union Chocolate. |
słowo się rzekło nie ma cudów od kiedy władza w rękach ludu za wdowi grosz buduje piekło wieje obłudą
klamka zapadła tam do licha od kiedy pierwszy łyk z kielicha pętlą zaciska się na gardłach pora zanikać
i na tym koniec panie Maniek od kiedy źródło płynąc w kranie leniwe nam prostuje dłonie czas na pisanie
o tym co mogło być a nie jest bo nie ten czas i droga nie ta o tym jak pije się nadzieję pisząc poezję do kotleta
Ajj...Grzesiu, szkoda że nie zrobiłeś tego strofą saficką, bo aż krzyczy o to ten tekst, kończąc się 5- zgłoskowcem. Niemniej- najlepszy, z którym miałem okazję dziś obcować. Pod każdym względem. Tyle.
śmiem twierdzić że takowe rymowanie to mój wynalazek:))) jakos trza się zapisać:))
Co za rytm!
drobna uwaga tylko
o tym co mogło być a nie jest bo nie ten czas i droga nie ta o tym ja pije się nadzieję pisząc poezję do kotleta
...chyba "jak" miało być(?)
A gdyby tak zrezygnować z "pisząc"?
rzeczywiście zabrakło "k" dziękuję:)
Pierwsze trzy strofy super! Bardzo dobrze się czyta, płynnie. pozdrawiam
Ooo! kiedyś się grało do kotleta, o czym ze wstydem jeszcze śpiewał Hołdys, a teraz już pisze się poezję do kotleta. Rozpuściło nam się społeczeństwo i miary brak. Podoba mi się ironia w ukazaniu współczesnego filisterstwa yyy... politykierstwa i poczucia "zanikania" potrzeby duchowego rozwoju.
ja tylko z pyaniem wystąpię niesmiało czy jakoś taki układ rymów się nazywa? ...a ...b ........b .......a ...b
rzekło - piekło cudów - ludu
Tu nasz ekspert - Jaca będzie miał wykład merytoryczny. Ja widzę rym wewnętrzny spleciony z zewnętrznym. "Obłudą, znikać, pisanie" nie rymuje mi się z żadnym wyrazem
rzekło-piekło ,cudów-ludu-obłudą zapadła-gardłach ,licha-kielicha-zanikać koniec-dłonie,Maniek-kranie-pisanie wiem że niedokładne ale t6aki zamiar był zrymowania i chciałbym wiedzieć czy taki układ jakowoś się zwie:)
Ekspertem nie jestem w żadnym wypadku:) Niemniej mam pewien pomysł. Rzeczywiście- rym, który narzucił sobie Grześ jest niepopularny i na pewno rzadko spotykany. Weźmy pod uwagę, z oczywistych względów, tylko trzy pierwsze strofy. Nie znaczy to, że należy banalizować ostatnią- wręcz przeciwnie. Rozrysowałem to i wyszedł mi następujący schemat.
9 (5+4) ab 9 (5+4) b 9 (5+4) a 5 (bezśredniówkowy) b
Zatem mamy tetrastych- to dość klasyczny wybór. W dłuższych wersach też klasyczny podział. Trzy 9- zgłoskowce ze średniówką po piątym wersie. W ostatnim wersie nagłe urwanie w miejscu, gdzie średniówka mogłaby się ponownie pojawić. To klasyczny schemat wielu strof heterometrycznych, czyli różniących się metrem wewnątrzstroficznym. Analogicznie skonstruowana jest strofa saficka (różni się tylko rozmiarem zgłoskowym [11 (5+6), 5 no i rymami, do których zaraz przejdę). Spotkałem się już z takim rymowaniem. Nie ma ono, o ile mi wiadomo, swojej nazwy systemowej, bo zwyczajnie jeszcze jej nie wymaga. Rzeczywiście, to co powiedziała Beata jest prawdą- rym klauzulowy (z końców wersów) przeplata się z rymem wewnętrznym przedśredniówkowym. Po tym względem tekst jest regularny. Podobne schematy stosował już jednak Kochanowski. Nie pamiętam dokładnie, ale albo identyczny, albo łudząco podobny system stosował Kochanowski w Pieśniach (dość niekonsekwentnie). Zdarzało się też takie rymowanie, choć w zupełnie odmiennym rozmiarze zgłoskowym, w Dumie o Wacławie Rzewuskim Słowackiego (tylko pod względem przeplatania rymu zewnętrznego i wewnętrznego). Reasumując...Takowe rymowanie nie ma swojej nazwy, Grzesiu. Trudno jest w ogóle wynaleźć jakiś nieobecny jeszcze w literaturze model, bo Kochanowski uwziął się swojego czasu na kombinacje ze strofami i wymyślił ich sobie dla sportu Kilkaset. Jeśli dodamy do tego Wata, Tuwima i całą zgraję fanatyków wersologii, wówczas nie zostaje właściwie nic. No, chyba że uderzysz w np 20- zgłoskowce;] Ale to raczej zbędna zabawa...forma dla formy.
dziękować serdecznie Jacku:)
Proszę:)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|