ďťż

W piątek wieczorem po zgasiłem samochód i za 30 min znów chciałem go odpalić ale niestety nie odpalił. Nie gasła kontrolka wtryskiwaczy i można było sobie kręcić. W sobotę rano spróbowałem raz jeszcze i ku mojemu zdziwieniu zapalił normalnie, kontrolka zgasła i do dzisiaj nie ma problemów. Co mogło być przyczyną takiego zjawiska? Wybieram się na komputer bo może się to znów powtórzyć w najmniej oczekiwanym momencie.


mynie1981 może to być przepływomierz powietrza. Na komputerze wszystko się wyjaśni.
Primo:

mynie1981
Samochód: Fiat Brava 1,9 JTD 2000r.
Posty: 56
Skąd: Kęty


Wniosek: w tym przypadku to nie bedzie cewka (BO TO DIESEL):P

Druga sprawa: przeplywka - nawet odpieta nie daje sygnalu do marchewki (bylo to juz walkowane miliony razy i jak powszechnie wiadomo PO ODPIECIU PRZEPLYWKI KOMP UZYWA WARTOSCI NOMINALNEJ zapisanej w ROM'ie!!)

Moja opinia na temat usterki: kolega kiedys zgasil bravo i juz go nie odpalil. Pomimo ze nic nie wskazywalo na jakakolwiek usterke. Winny byl uszkodzony rozrusznik (marchewa swiecila nonstop po przekreceniu kluczyka i w pozycji MAR byla cisza). Sugeruje sprawdzic masowanie rozrusznika. Druga sprawa to mozliwosc ze uszkodzeniu ulegly elektromechaniczne przekazniki wtryskow (jak maja juz troche lat to lubia sie wypalac i przyspawywac - moze "zimny" silnik po prostu powoduje ze sie odlepiaja a po pewnym czasie pracy znow sie kleja styki). Moze wybiegam za daleko, ale na tym skupil bym sie w pierwszej kolejnosci. Sugeruje dokonac podmiany na chwile z innym samochodem.

Jak zdazylem poznac kolege Hipo, napisal by w tym miejscu po prostu: jedz na kompa, zczytaj bledy i Frozen Frames ;P Napisz co wyszlo;P
Podepnę tutaj wątek aby nie zaczynać kolejnego z problemem "marchewki".

NIestety u mnie się zaświeciła marchewka już jakieś 500 km temu. Zapaliła mi się w trakcie jazdy i w momencie jej zapalenia poczułem delikatne "zadławienie" auta po czym szybko wszystko wróciło do normy.

NIestety świeci dalej ale bez jakichkolwiek objawów?? Dosłownie nie zauwazam nic niepokojącego.

Byłem wczoraj na ASO i podpieli mi pod komputer, oto co pokazał examiner:
________________________________
Błędy wskazane:

zgodność sygnału fazy i obrotów
wtryskiwacz 1
lampka świec
czujnik pedału przyspiesznika 2

Prawdopodobne przyczyny:
okabkowanie czujnika fazy
okablowanie czujnika obrotów
czujnik obotów popsuty
czujnik fazowy uszkodzony
centralka popsuta
__________________________

skasowali błędy nieby wszystko Ok, po czym za chwilę znowu świeci.
Diagnoza ASO - jakas przerwa w układzie elektrycznym, koszt szukania usterki : wstępnie między 400 a 500 zł

Tutaj prośba do szanownych kolegów o pomoc. Gdzie szukać, co robić, elektrykiem ani elektronikiem nie jestem :/
Będe rad za wszelkie wskazówki...


skoro podpieli pod kompa to powinni wiedziec co generuje błedy; swego czasu miałem podobne objawy: marchewka zapaliła się na moment, poczym auto straciło na mocy, dostając dziwnego falowania obrotów, ale po kilku minutach ustało; przez pewein okres bylo ok; aż pewnego raz upo przejechaniu 30 km, zgasilme na chwile, jak marchewa zaświeciła tak tyle; odpaliłem dopiero następnego dnia, i odrazu na na kompa: wykryto błedy sondy i czujnika położenia wału;po skasowaniu jezdzilem tak jescze z tydzien, niby sie nic nie działo, ale pozmieniałem dla własnej pewności; to jest tylko mój przypadek, nie iem, byc moze coś podobnego masz u siebie;
tak jak pisałem wcześniej,fachowcy z ASO stwierdzili, że wina leży gdzieś w elektryce:/
Rozumie, że nikt już nie miał tego typu usterki??
Może miał ktoś z Was tego typu problem i mnie naprowadzi , może są jakieś "typowe" miejsca które warto sprawdzić?
aramis1981, Błędy które wykrył komp. za pierwszym razem mogą być błędami starymi.Teraz po tym skasowaniu i ponownym zapaleniu kontrolki należałoby podpiąć kompa i sprawdzić teraz co się dzieje,i będzie to dopiero wiarygodny odczyt od którego można zacząć szukania przyczyny.Czy jest to wina elektryki,czy wina jakiegoś czujnika.
ROBERT61,
stare błędy były najpierw skasowane. Później komputer odczytał błędy jak wyżej przy czym były one przerywane stąd diagnoza - elektryka...
co do niegasnącej tzw marchewki... zaczęła zapalać się bardzo dawno temu. przejechane jest na niej około 150 000 km, komputer pokazuje błąd na 4 wtryskiwaczu, ale żaden z mechaników, których odwiedziłem nie umie temu zaradzić. nie dostrzegłem żadnej różnicy w jeździe z zapaloną marchewką oraz ze zgaszoną . dosłownie zdarzenie losowe czy się zapali czy nie. być może filtr paliwa jest zanieczyszczony i wtryskiwacz się przytkał ? nie mam pojęcia, jestem zielony
W madrej ksiazce wyczytalem ze trzeba zrobic test wtryskiwaczy. Ze sie z przelewow zdejmuje wezyki i mierzy wydatki na przelewach, ten ktory ma najwiekszy wydatek (a przy tym znaczaco odbiega od reszty) jest uszkodzony - do wymiany. Tylko teraz jak sie nie myle, to metoda do Bosh CR1 - nie wiem czy w starych TDkach tez jest adekwatna. Popytaj, moze ktos ci podpowie co zrobic.
... i marchewka zgasła, jak się okazało przyczyną była kostka biała 6 pinowa
Dokładny opis w tym temacie: http://fiatforum.com.pl/t...47,25.htm#31614
Dziękuję za wszelkie rady i wskazówki:)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Niegasnąca kontrolka wtrysku 1.9 JTD
    Union Chocolate.