ďťż

filmowy wieczór - tylko najstarsza ( przechodzi z ojca na syna )
żywi do pana, panie Wiśniewski, wielki sentyment - wyceluj kamerę
bo mam wszystko czego chciałem ( zepchnięta na margines uczuć
nie jest wysoka ani przyjazna nie gra też głównej roli ) na
wyciągnięcie ręki i bez wyciągania nóg

pielęgnuje słuch jak starego Marchołta. Mróz w wietrze. Cienki płaszcz.
warkot miasta koncert Fryderyka Chopina ( nienawidzi muzyki klasycznej
bo tylko taka przyprawia ją o ból głowy ) i czerwone
światła. taksówkarze masują niewidome szyby i wskakują z powrotem
do aut. Oddajcie filmom co filmowe a od niej trzymajcie się z daleka. filozof
pan jesteś to zrozumiesz

mieszka w Moim apartamencie nocą wybiega z okna
zbyt daleko w przyszłość. I używa mojego samochodu. Papierosy
tlą się jak punkty z laserowego celownika. Bo widzisz, panie
Wiśniewski, wszystkich nas ma na oku
jakiś snajper w końcu.
filozof pan jesteś to zrozumiesz...


powiem krótkie wow.

Całkowicie zasłużył na wyróżnienie. Tylko nie podoba mi się moim pisane wielką literą.
Pozdrawiam
Zgadzam się z opinią jurorów, wiersz jest interesujący, choć nie powiem, że piękny, bo piękne to są liryki...
Tego rodzaju techniki może stosować tylko doskonały prozaik; pociąwszy tekst na emocjonalne strofy czyni go wierszem i zatrzymuje, bo fakt, że uczynił go wierszem rozgrzesza technikę. Szczególnie, jeśli jest o czymś...tylko, czy koniecznych było aż tak wiele środków, słów? Zresztą, może tak?- skoro podobnie jak jurorzy postrzegłam wiersz jako świetny. Bardzo chciałabym poznać i usłyszeć autora; tylko nie jako interlokutora, bo zbyt trudna byłaby dla mnie dyskusja z mistrzem - jestem ledwie amatorką-pasjonatką. Chciałabym go posłuchać- kiim jest i o czym pisze? Może, skoro zalogował się jako użytkownik, stanie się naszym mistrzem i nauczycielem? Tkwię na tym portalu, bo chcę się uczyć, bo jestem wśród ludzi wrażliwych na piękno, bo to mi pozwala siebie rozumieć, bo mogę być sobą.
Nie śmiem nazwać się poetką, ale czasami wyczuwam erudycję nad poezję, tak jak tu; a mimo to podziwiam i zachwycam się.
Podobnie mam i z Miłoszem - jest demonicznie wielki, i choć wolę Leśmiana, to czytam:) Bo może właśnie w miarę tego czytania dorastam? Pozdrawiam i gratuluję.
Udało mi się odnaleźć w tych nawiasach i kursywach. Nieźle pogmatwałeś. To jakieś doświadczenie na czytelniku. Jeśli tak to w jakim celu. Nie podzielam do końca aplauzu Oli. Po co robić z wiersza taki miszmasz. Te kilka kawałków nie jest tu dla mnie na tyle ciekawie połączonych, aby stworzyć jeden dobry wiersz. Mnie nie kupiłeś tym kawałkiem.


Zgadzam się z Tomkiem.
Nie czyta się płynnie. Miszmasz nawiasów i kursywy sprawił, że się zmęczyłam. A miało byc ciekawie? Ja już nie pamiętam o czym jest ten "kawałek".
Pozdrawiam.
Witajcie,

Mam świadomość, że wiersz jest trudny w odbiorze ze względu na formę
i sposób jej przedstawienia. Tekst pochyły nie jest tak ważny, jak słowa, które stoją obok.
Zawierają wskazówki w postaci związków frazeologicznych i powtórzeń. Zapewniam,
że wiersz jest o czymś.

Poza tym jestem zaskoczony, że zdobył wyróżnienie w konkursie.
Peanna wspominała coś o doskonałym warsztacie prozatorskim. Ciekawe, kto uwierzy
w takie bajki ? Coś tam wiem, ale nie na tyle, żeby pełnić
rolę nauczyciela.

Ps. Aha, lepszy jest jeden krytyczny komentarz, od stu pochwał.
Witaj!
Są utwory o których się zapomina po przeczytaniu. Są i takie, do których się wraca, choc nie są do końca zrozumiałe. Do tego wiersz wracam nie po raz pierwszy. Czuję, że jest w nim coś wartego odkrycia. Pobawię się niem trochę. Nie obrazisz się?
e-m-e-m napisał kursywą:

filmowy wieczór - wyceluj kamerę
bo mam wszystko czego chciałem
na wyciągnięcie ręki i bez wyciągania nóg

Mróz w wietrze. Cienki płaszcz.
warkot miasta czerwone
światła. taksówkarze masują niewidome szyby i wskakują z powrotem
do aut. Oddajcie filmom co filmowe

mieszka w Moim apartamencie
I używa mojego samochodu. Papierosy
tlą się jak punkty z laserowego celownika.
wszystkich nas ma na oku
jakiś snajper w końcu.
e-m-e-m napisał:

tylko najstarsza ( przechodzi z ojca na syna )
żywi do pana, panie Wiśniewski, wielki sentyment
( zepchnięta na margines uczuć
nie jest wysoka ani przyjazna nie gra też głównej roli )

pielęgnuje słuch jak starego Marchołta.
koncert Fryderyka Chopina ( nienawidzi muzyki klasycznej
bo tylko taka przyprawia ją o ból głowy )
od niej trzymajcie się z daleka. filozof
pan jesteś to zrozumiesz

wybiega z okna
zbyt daleko w przyszłość.
Bo widzisz, panie
Wiśniewski,
filozof pan jesteś to zrozumiesz...

Jak widac można z Twojego tekstu stworzy dwa odrębne wiersze.
Tak, tak są tam dwa wiersze, widać to od pierwszego czytania, ale tak jak mówiłem włożenie ich w jeden tekst to ciężkie wyzwanie. Tutaj wyszedł taki mały bałagan. Połączenie nie zgrywa się w całość.
Zamysł bardzo cenię, bo sam uwielbiam przeprowadzać takie doświadczenia. Coś podobnego masz tutaj: http://www.fatamorgana.ne...topic.php?t=634
Zawsze jest to duże wyzwanie dla piszącego i wiem, jak ciężko to posklejać.
Tomku, widzę, że tym razem się zgadzamy.
Skuli bałaganu pozwoliłam sobie na rozdzielenie. Dzięki temu sama przejrzałam na oczy Lubię wyzwania.
Co do Twojego pisania to przecież wiem, czytam, znam.
Witaj e-m-e-m! Widzę, że uchyliłeś troszkę drzwi do siebie, zatem pobądź z nami? pokomentuj? .
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Na celowniku
    Union Chocolate.