|
Jak ja nie cierpię...
Union Chocolate. |
Tu jest miejsce do marudzenia i narzekania. W granicach rozsądku oczywiście. Opcja wzajemnego pocieszania mile widziana.
Jak ja nie cierpię nadmiaru deszczu. Pada i pada. Na działce wszystko mi zgnije. Co to za maj? Nawet jaskółki się chowają. eee... weekend do du... przez duże D.
a ja nie lubię poniedziałków.
taa, nie lubię poniedziałku z rana, po południu mam trening więc mi przechodzi
Dla mnie już sam stan nielubienia czegoś równa się kiepskiemu humorowi. Więc ja najbardziej nie lubię czegoś nie lubić.
Oj, ja też nie lubię nie lubić, okropne uczucie.
Ja nie lubię zmuszać się do czegoś. Chyba tego najbardziej. Wyszukuję wtedy tysiąc innych zastępczych powodów do zrobienia czegoś przyjemniejszego. I nudzić się też nie lubię, choć kiedy dopada mnie zmęczenie, to tęsknię za "leniowaniem", ale w pewien określony sposób
Jak ja nie cierpię narzekanie i szukania zawsze tej złej strony. Nawet na lekcji zwracam uwagę nauczycielkom, by przestały z tym wszechobecnym pesymizmem. Co najśmieszniejsze, podobno ja wiecznie narzekam
Beatko, a zdradzisz nam ten pewien określony sposób "leniuchowania"?
Konrad, Polacy ponoć mają to do siebie, że lubią narzekać. Ty zwracasz uwagę nauczycielkom, a one Tobie nie zwracają uwagi?
Nie, a jak już tylko spróbują, to zaczynam się kłócić A po lekcji klasa mi bardzo dziękuje . Po prostu uwielbiam nie zgadzać się z nauczycielami. Odczuwam niezmierną radość mówiąc: "Wcale tak nie jest. Ja uważam, że..." A gdy ktoś mówi coś o uwadze i przeszkadzaniu na lekcji, ja znowu nie zgadzam się i odpieram zarzuty . A Polacy to chyba faktycznie same "narzekadła".
jak ja nie cierpię marudzić... wolę iść.. wyjść... i znika kiepski nastrój............;-}
Zawsze lepiej jest robić "coś" niż marudzić. Aktywność jak najbardziej popieram. Wolę działać niż siąść i narzekać. Do dzieła marudy! Mamy piękny sobotni poranek.
no tak .. no tak... marudzenie jak woda na młyn.... idę do ogródka.. poopalać się.... ;-O
jak ja nie cerpię upałów!
Jak ja nienawidzę sesji;/
a zwłaszcza morfologii! Jak ja nie cierpię morfologii!!
... a ja .. oddawać próbki... do laboratorium .. ;-[
ta morfologia może być;] Ja nie mogę znieść tej językoznawczej;]
a ja nienawidzę rachunkowości. o tak. rachunkowość to zło
Też nie lubię upałów, lecz je wolę od mrozu. I tak wciąż mam zimne stopy. Ciepło tak, ważne jednak by było czym oddychać. I słońca, słońca pragnę.
Poczułam krew Jak ktoś potrzebuje, to mogę trochę odstąpić. Mam 0 Rh+
Rachunkowość, brrry ze mnie to dopiero noga z matmy
Moja sesja zakończona. I nie narzekałam. Ale... nie cierpię, gdy w wakacje nie ma treningów mam nadzieję, że uda się coś zorganizować, ćwiczenie samemu to nie to samo
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|