|
dotyki urojonych
Union Chocolate. |
możliwość wizji przylega jednoznacznie wsącza we mnie powoli drżące delikatnienie odchodzi kiedy zamykam oczy zaciskam wargi
potem nocą jestem białym przecinkiem skóry wtulonym w ciepłą obietnicę przyszłości szukam jej w drgawkach lęku i dymu
kiedy w końcu przychodzi zamglony świt zmyślone raje gładzą opuszkami palców przemarzniętą świadomość - śpij
Oh tak! To bardzo dobry wiersz. Widać, że masz jakieś pojęcie. Oczywiście są elementy wymagające poprawienia ( to raczej na poziomie warstwy brzmieniowej), ale ogólne wrażenie zaprawdę, zaprawdę bardzo pozytywne. Przemyślany tytuł (Pisałaś tytuł do wiersza, prawda?;]), sprawnie poprowadzona wersyfikacja ( mam tylko jedno zastrzeżenie: czy nie można przerzucić ostatniego wyrazu do oddzielnego wersu, ba, może nawet zrobić z niego strofoidy? To tylko moje luźne przemyślenia. Wiesz, on pięknie kończy, jest rzeczywiście wisienką), dobre słownictwo. Zastanawiam się tylko, czy w dwóch miejscach nie dałoby się przerzucić...mam na myśli przerzutnie po "obietnicę" i po zaciskam (wtedy "wargi" do kolejnej strofy). To też luźne przemyślenia. Oczywiście jestem na "tak"
Tytuł rzeczywiście przemyślany, bo kilka dni próbowałam coś porządnego do wiersza dopasować. Szczerze? Też jestem z niego zadowolona. ;) Co do ostatniego wersu i przerzutni - wiele razy próbowałam coś z tym zrobić, jednak NIE WIDZIAŁAM wtedy wiersza. Mam chyba już swój tradycyjny sposób zapisu, często ostatnie słowa są w oddzielnych, króciutkich wersach. Na początku "śpij" również było tak zapisane, potem zmieniłam - pasowało mi do tego tekstu pewnego rodzaju "zbicie" słów, chciałam, żeby wszystkie się dotykały... Jednak pomyślę nad tymi przerzutniami jeszcze, bo w tym rzeczywiście coś jest. Dzięki za opinię. ;)
od czegoś jesteśmy:)
Mnie też ujął ten tekst wyraźnie odciśniętą w słowach indywidualną wrażliwością. Jedyne zastrzeżenie mam do wyraźnie wybijającego z równowagi "mnie" zdublowanego (wers pierwszy i drugi).
Ale zobacz, Beatko, jak to świetnie brzmi. Czytałaś na głos? Akurat ten moment, moim skromnym zdaniem, należy wyróżnić za celność. :)
Ja jednak usunęłam jedno "mnie", chociaż na głos rzeczywiście nie brzmi źle. Jednak już kilka osób mówiło mi o tym "zdublowaniu", które pozytywnie nie wyglądało. Brzmienie brzmieniem, ale oczu drażnić nie wolno. ;)
ja za Beatą... i czytałem na głos (choć może nie dość głośno, bo niektórzy już śpią)...
Niepewną zamieniłam na "ciepłą". Bo bez epitetu zrobiło mi się tam zwyczajnie pusto. Chociaż rzeczywiście - obietnice z reguły są niepewne. ;)
Wprowadzone zmiany pomogły...
To wiersz, który przenika do głębi. Zabieram go
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|