|
Bravo 1.4 cięrzko pali na niedogrzanym silniku
Union Chocolate. |
Witam. Mam tego typu problem w Fiacie Brawo 1.4i z LPG Zapalam silnik przejadę kilkanaście metrów zgaszę go i chcę po chwili go zapalić to muszę długo kręcić rozrusznikiem i dopiero po dłuższym kręceniu zapali silnik. Dzieje się to tylko na niedogrzanym silniku bo gdy silnik złapię już temperatura problem ten nie znika. Auto pali na paliwie, obojętnie czy jest przełączone na gaz czy samo paliwo zdarza się że występuje tego typu problem tylko na niedogrzanym silniku bo gdy auto np. stoi całą noc zapali bez problemu ale po przejechaniu niewielkiego odcinka gdzie nie ma możliwości sie zagrzać silnik ponowne zapalenie auta wymaga dłuższego kręcenia. W aucie wymieniłem świece i kable oraz filtr paliwa i gazu? Proszę o pomoc Pozdrawiam
Choć to może być tylko sugestia warto ja sprawdzić, a mianowicie, sprawdź czujnik temperatury silnika. Czujnik ten ma charaktersytyczną niebieską końcówkę do której wpięta jest wtyczka 2 pinowa (na 2 przewody).
Opis tego czujnika http://fiatforum.com.pl/d...detail&df_id=68
Sprawdź jego rezystancję, aby sprawdzić czy jest ok.
Dzięki sprawdzę to. Pozdrawiam
Tak jak pisze kolega, Twój problem może dotyczyć czujnika temperatury silnika jak jest machnięty to podaje do kompa złe wskazanie i podaje złą dawkę paliwa. Ja miałem tak w Escorcie wszystko było ok dopóki temperatura nie spadła poniżej -5 stopni, po prostu nie trzymał parametrów poniżej tej temperatury. U Ciebie może być tak samo że w pewnym zakresie temperatury świruje, więc mierząc jego rezystancję może się okazać że jest niby ok, jak masz możliwość to podmień go na inny i wszystko się okarze.
podłącze się panowie pod temat i stwierdzę że chyba u mnie jest to samo, chyba że macie jakieś inne jeszcze pomysły, Silniczek oczywiście 1.4 bez gazu i jak rano go zapalam to zagada, jednak po chwili ob roty spadają i lubi zgasnąć potem jak go chce zapalić to muszę długo kręcić, i wydaje mi się że dostaje za dużo paliwa jak na początek, jak się tylko zagrzeje to nie ma żadnych problemów.
Ja nie miałem czasu jeszcze nic z tym zrobić ale "saint" jak będziesz posiadał jakąś wiedzę na temat tej usterki daj znać. U mnie obroty nie spadają ale jest podobnie. Ja na dniach będę próbował z tym czujnikiem to napisze moje spostrzeżenia.
Mówię, Wam zacznijcie swoje testy od tego czujnika. Multimetr cyfrowy w rękę i sprawdzcie oporność przy danych temperaturach. Najlepiej taki czujnik włożyć do garnka z zimną wodą, podłączyć pod multimetr, na kuchenkę i ogrzać w tym czasie patrząc czy odczyty mieszczą się w skali. (odchylenia od normy mogą oczywiście być).
dopiero we wtorek będe miał troche czasu i się tym zajmę znajomy mechanik i powiedział trzy rzeczy albo czujnik, silnik krokowy, ewentualnie zabrudzona przepustnica.
Znalazłem trochę czasu żeby się za to zabrać. Czy ktoś z was może napisać mi jak dokładnie nazywa się ten czujnik? Bo patrzyłem do książki napraw sam Fiat Brawo/Brawa i nie znalazłem niczego o nazwie "Czujnik temperatury silnika" a może ktoś sprecyzuje w którym miejscu jest ten czujnik i po prostu wezmę na wzór. Proszę o szybką pomoc bo zima i fura sie wolno grzeje!
Pozdrawiam
nie znalazłem niczego o nazwie "Czujnik temperatury silnika"
Szukaj coś o podobnej nazwie, czujnik temperatury cieczy np Będzie albo na termostacie albo wkręcony w głowice.
Panowie porada świeża jak poranne bułeczki -awaria czujnika w sobote rano dokładnie takie objawy jak w pierwszym poście.Pierwszy odpał silnika ok potem smród nieprzepalonej wachy i dopiero cięzki odpał czujnik pokazuje cały czas ok7kohm.Co robić-oszukałem komputer-kupiłem rezystor 320ohm i potencjometr 4,7 kohm połączyłem wszysto w szereg i przy zimnym silniku daję pełny opór a jak ciepły rozkrecam do 320ohm na razie wszysko pracuje jak należy może w sobote przy czasie wymienie czujnik
Po wymiane czujnika zrób restet komputera. Po podłączeniu napięcia, odpal silnik zostaw tak do nagrzania.
a powiedzcie mi tak z ciekawości reset kompa to trzeba przez egzaminer, czy wystarczy odpiac zasilanie i odczekać.
natomiast wracając do problemu, czy po podpięci do egzaminera mechanicy są wstanie wykryć czy taki czujnik temeperatury jest sprawny?? bo byłem na serwisie posprawdzali wykasowali błędy i stwierdzili że w aucie walniętą mam hydraulikę od zaworów i cś tam jeszcze i dlatego jest taki efekt jaki jest.
a wygląda to tak teraz, jak zapalam auto i zostawiam do nagrzania to sobie jakoś tam pracuje obroty czasem spadną ale nie gaśnie , po zagorzeniu śmiało można jechać nie ma najmniejszych problemów, natomiast jak odpalę i od razu zimnym rusza to zawsze w tym samym momencie auto traci moc obroty spadają do zera i gaśnie potem trzeba chwile kręcić bo ma problemy z odpaleniem, a jak odpali to już wszytko ok i można śmigać dalej.
Podepne sie.. Moj kumpel ma rowniez do wymiany silnik krokowy, a moja prosba jest nastepujaca (szukałem ale nie moge znalesc) Jaki jest nr.fabryczny tego elementu?? Mechanikiem nie jestem i na eperze ciezko mi go znalesc, silnik ten sam co w temacie. Pozdrawiam
a powiedzcie mi tak z ciekawości reset kompa to trzeba przez egzaminer, czy wystarczy odpiac zasilanie i odczekać.
Starczy odpiąć zasilanie.
no to w moim przypadku raczej autem nie jeździli bo dowód miałem przy sobie, auto wylądowało w autoryzowanym serwisie w Katowicach, jedyne co mnie zastanawia to kwestia zaworów o której gości mówił że niby hydraulika itp, a dziś na przykład wracając z pracy odpalił prawidłowo jak gdyby nic bez żadnych problemów z obrotami odjechałem do domu.
Co do ASO w K-ce to mam średnie zdanie, na Roździeńskiego jest bardzo drogie, a na Kościuszki niedokładne i niechlujne. Wiem, że to dziwne ale ceny w obydwu ASO różnią się i to o około 30%. A co Ci powiedzieli z tymi zaworami?Bo może tak być a może też tak być ze masz walnięty czujnik a komp pokazuje coś innego bo i tak zdarza. Dlatego ważne jest aby znać się na tym co się robi i w kompach "czytać między wierszami".
szczerze to nic dokładnie go nie powiedzieli, jedynie tyle że z hydraulika walnięta i źle pracuje na zimnym silniku i że naprawa tego wszystkiego to koszt około 2500zł. ale ja dale jestem przekonany że to raczej właśnie jakiś czujnik, zauważyłem teraz jak mi spada z obrotów na zimnym i zgaśnie to zapala się marchewka, po wyłączeniu zapłonu odczekaniu krótkiej chwili zapala bez problemu i silniczek pracuje prawidłowo, w weekend będę wymieniał płyn chłodniczy wiec obrazu sobie sprawdzę czujnik temperatury i zobaczę co z tego wyjdzie,
Może być tak, że hydraulika wysiada. Jak masz z kim zejść do auta to jak odpalisz auto to sprawdź jak się zachowa po odkręceniu korka wlewu oleju. Ty popatrz czy nie wylatują korkiem spaliny, a druga osoba niech obserwuje obroty. Jest możliwość zrobić to samemu ale razem łatwiej i przyjemniej
Ty popatrz czy nie wylatują korkiem spaliny, a druga osoba niech obserwuje obroty.
To będzie błędna diagnoza bo silnik przez wlew zawsze Ci pokaże jakieś opary a niekoniecznie muszą to być spaliny. Conajwyżej kolega sie dorobi trochę kropak jak go olejem ochlasta
Dla mnie jest różnica między spalinami, a oparami, zwłaszcza na zimnym silniku. A nigdy jeszcze mnie olej nie obryzgał jak odkręcałem wlew oleju na pracującym silniku, owszem trzeba to robić ostrożnie i uważnie ale nie powinno się nic stać. Jeżeli idą spaliny górą to coś się dzieje z głowicą i będzie to skazywać, że niekoniecznie problem jest jakiś czujnik. Brat miałem tak firmie. W służbowej pandzie (nie jego[nawiasem mówiąc nie wiem jak można tak zajechać auto, nieważne że służbowe]) 1,2 lpg, przy 120tys przestała jeździć na gazie, przy 137tys poszło chłodnica, po wymianie auto nie odpalało albo strasznie się dusiło, kaszlało, i w końcu gasło. Po odkręceniu wlewu oleju waliło spalinami aż milo. W fiacie powiedzieli, że jeden popychacz się złamał i że od 40tys nie było regulacji luzów na zaworach.
Dla mnie jest różnica między spalinami, a oparami, zwłaszcza na zimnym silniku.
Ty to rozpoznasz ale czy taki kolega który ma średnie pojęcie o mechanice to chyba nie bardzo. To jest własnie ból pomagania przez internet że samemu nie da się zobaczyć.
spoko chłopaki raz już miałem tak korek odkręcony i spalin nie wyczułem. natomiast co do mechaniki to laikiem nie jestem, a jakieś tam podstawowe pojęcie mam, jednak o wiele częściej grzebię w silnikach motocyklowych.
Witam. Znalazłem czas na wymianę czujnika ale niestety po wymianie czujnika bez zmian nadal są te same objawy. Powiedzcie co to może być jeśli nie ten czujnik płynu chłodniczego? przy wymianie czujnika spostrzegłem obok wkręcony jeszcze jeden jakiś czujnik z podpiętym jednym przewodem od czego jest ten czujnik?
przy wymianie czujnika spostrzegłem obok wkręcony jeszcze jeden jakiś czujnik z podpiętym jednym przewodem od czego jest ten czujnik?
Ten z jednym przewodem jest od wskaźnika temperatury w liczniku.
no i w pewnym sensie problem rozwiązał się sam a mianowicie zawór obróciło i spotkał się z tłokiem robiąc w nim dziurę :cry: :/ więc nie pozostaje mi teraz nic innego jak szukać innego silnika
uuuuuu..... boli jakbys nie mógł znaleść silnika to daj znać, zapytam kumpla który przywozi z włoch częsci do fiatów itp.
ok, to zapytaj się tego swojego kumpla o silnik, ewentualnie części, takie jak tłok, korbowód głowica. temat na tyle pilny, że wolne mam do 6 stycznia i do tego czasu chciał bym to ponaprawiać, bo inaczej nie będę miał czym do pracy dojeżdżać
Ja mogę załatwić kompletną 1,4 za 1000zł ale dopiero po nowym roku, głowice też dopiero po nowym roku także chyba niestety nie pomogę.
Kumpel silnik będzie miał dopiero pod koniec stycznia.... :/ Gdybyś nie znalazł do tego czasu to daj znać.
Szela podaj namiary do Ciebie na PW to pogadamy, lepsze po nowym roku niż na koniec stycznia, bo tak przeglądam i szukam to te silniki co już widziałem to masakra i nie wiadomo kiedy tak samo skończą jak mój. Ewentualnie mozę udało by się załatwić części o których wyżej wspomniałem, bo w zasadzie po co mi blok wał itp, bo to wszytko umnie bardzo dobre.
A 1,6 16V nie będzie czasem pasował plug&play na mocowania i do skrzyni ?
A 1,6 16V nie będzie czasem pasował plug&play na mocowania i do skrzyni ? Niestety nie, cały napęd jest do zmiany i trochę pierdół, np. chłodnica itp.
To bida. A pytam bo w zeszłym tygodniu chłopaku u mnie rozpruwali 1,6 ale na automacie z UK i motor całkiem ładnie tam się prezentował.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|