|
brak zasilania
Union Chocolate. |
bez uprzedzenia bez do widzenia bez powodu którego nie wymyślę
but z językiem na wierzchu zawsze gotowy do drogi dziś tępo wpatruje się we mnie
mógłby chociaż zaszczekać
fatalnie być tak osamotnionym butem... raczej trudno liczyć, że nie mając 'egzemplarza' do pary coś się będzie mogło jeszcze wydarzyć w egzystencji takowego... wcale się nie dziwię, że mu się nawet szczekać nie chce...
swoją drogą to czy aby się trochę nie 'zasilałeś' pisząc ten wiersz (coś czytałem o jakichś sfermentowanych ogórkach,które spożywałeś z Atą )
Mariusz, lubię Twoje techniczne tematy. Ostatnio pędzel, teraz trzewik. Widać, że pracowity z Ciebie chłopczyna. Wiesz co? Nawet dobrze, że ten but nie szczeka. Jakby mu się paszcza otworzyła, to było by pewne, że już nigdzie w nim nie zajdziesz, a tak przynajmniej jest jeszcze szansa. Single uparcie twierdzą, że są sami z własnej woli. A co z drugim butem do pary? Może warto go poszukać?
Czepiliście się tego 'buta' , oglądnijcie sobie kabaret Dudek i skecz pt. "SĘK" Pozdrawiam.
Fajny, fajny Z językiem na brodzie - to po jakiejś ciężkiej robocie chyba. Mógłby zaszczekać albo odszczekać, nieprawdaż? Pozdrawiam
Osa suna
Skoro nawiązujesz do kabaretu, to wypada zapytać - jaki ten pies... ups... but - trzewik, czy może sportowy?
A tak poważnie, to gdyby usunąć wers z "butem" chyba bardziej by grało, chociaż... Nie czepiam się już... i tak fajnie
Osasuna, wczytujesz się
Eloise, but jest potrzebny, nie jest ważny rodzaj, krój czy kolor, ale dlaczego się tam znalazł. Niepotrzebne słowo usunąłem z tego wersu.
Pozdrawiam.
Zyskał
Hm, Mariusz..
Dla mnie początek nie bardzo. Takie dość ślepe powiązanie - albo ja nie umiem się wczytać
Za to dalsza część urzekła mnie swoją wielotorowością. Niby takie fiku miku Mariusz zrobił, literacko prosty, a.... wyszło całkiem nieźle. Ten but całkiem na miejscu.
Brawo:) To drugi tekst dziś. Zdecydowanie dobry. Plasujesz się zaraz za Jankiem:) Wszystko tu gra. Nawet ten monostych - ortoton:D Nieźle, Mariuszu!
Eloise i Olu dziękuję za pozytyw
Jacku, cieszę się, że Cię zaskoczyłem czymś 'zdecydowanie dobrym' , ale musisz koniecznie mi (i pewnie też innym) wytłumaczyć, co oznacza słowo ortoton bo za nic nie mogę znaleźć jakiegokolwiek zamiennika, odnośnika literackiego do tego właśnie pojęcia. W internecie znalazłem tylko, że ortoton jest lekiem zwiotczającym mięśnie o działaniu ośrodkowym . Jak to się ma do tekstu i terminów literackich?
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plfisis2.htw.pl
|
|