ďťż

płomień w oknie modlitwą błądzi
na policzku gorzka kropla myśli
wydrążony w pamięci ślad
niczym szyderstwo a ja płaczę

nie wiem nawet w której kwaterze
masz przydział na zamieszkanie
spóźniłem się o jedno słowo
przebaczenia


Smutny ten wiersz. Wspomnienia bywają bardzo trudne i bolesne. Tym bardziej jeśli czuje się potrzebę rozmowy z kimś, kogo już nie ma. Wtedy nawet najmniejszy gest przebaczenia nie ujrzy wyrozumiałych oczu. A słowa? Słowa zawsze mogą być spisane i wysłane do nieba westchnieniem.
Co do strony technicznej to tu mi trochę haczy:

Witaj Joasiu.
Powiadasz, że wers „odległości między nami urosło” źle Ci się czyta. Może tak, ale to pewnie tylko dla tego, bo przyjęłaś błędne założenie, że chodzi o jedną odległość. - Dochodzę do takiego wniosku na podstawie Twojej sugestii zmiany. - Mnie natomiast chodzi – w tym wersie - o wiele odległości (w różnych wymiarach), których „urosło” (przybyło) w trakcie upływającego czasu (z różnych przyczyn i okoliczności). Idąc Twoim tropem można by zmienić na formę „odległości między nami narosło”, ale to by brzmiało brzydko i nie poetycko. Pozostawiam więc ten zapis bez zmian.
Pozdrawiam cieplutko.
J a n e k.:)
Janusz rzadko tu ostatnio goszczę, ale też i natłok spraw osobistych
lubię twoją poezję, bo jest taka jaka lubię trochę staroświecka, pisana w sposób prosty nie wymagający latania po metaforach( moja jest przeciwieństwem) bo nie umiem tak prosto( nie zrozum mnie źle, że chodzi mi o prostactwo!!!!!!!!!!) jednak w tym utworze jest stylowe "tratatatatatatatatta" I,IIi III strofa są takie, w moim mniemaniu, takie slogany, potem zaczynasz zazębiać temat i budować płynność.
Widzę, że smutek dominuje w twojej twórczości, jest to wdzięczny temat, ale Broń Boże nie popadaj w monotematyczność. masz pióro, rozwiń je!!!!!!!! Zacytuję słowa koleżanki z e-poezji
(...)pisanie wiersza jest jak nauka mowy(...)pozdrawiam


Witaj LittleDragon, dzięki za refleksję. Być może to slogany, ale tworzą taki chodniczek do pointy. Gdybym chodniczek zwinął i zabrał ze sobą, wysło by ni w pięc, ni w dziewięć. Zabiorę tylko jeden element chodniczka - ten najbardziej kontrowersyjny - myśle, że jest teraz lepiej.
Pozdrawiam. J a n e k.:)
Janek każdy ma swój styl. Wiersz czyta się dobrze. pozdrawiam Marek
Dla mnie jedyna perła w tej koronie, to strofa ostatnia. Wcześniejsze toczą się jak rozsypane koraliki słów i żadna nie nie woła "schyl się po mnie".

Przemyśle do jutra. Pozdrawiam. J a n e k.:)
Proponuję zatem wersję bardzo odchudzoną. Proszę o poczytanie. J a n e k.:)
Janku, teraz wiersz nie jest przegadany i nie ma "tratatata". Sama esencja, tak lubię.
W tej formie dla mnie miraż.

Pozdrawiam.
Witaj Joasiu. Wielkie dzięki. Bywa, że potrzebuje czasu, aby dorozumieć do zmian. Pozdrawiam słonecznie. J a n e k.:)
Janusz zbyt szybko ulegasz sugestiom "wszystkich". Ucinasz, dodajesz nie wiedząc co faktycznie chcesz powiedzieć. Stań twardo na ziemi, albo obroń wiersz dyskusją,albo daj "brudnopis" do poczytania postronnym. Masz pióro, masz myśl, ale zachowujesz się jak "chorągiewka na wietrze". Więcej wiary w siebie. Może wydać ci się przykre to co pisze, ale nie jestem z natury "cukrownik" (zapytaj starszych pisarzy ) Pozdrawiam
Witaj Marku.
Nie, nie obrażm się na Ciebie, rozumiem Cię, Zapewniam że czasem warto poeksperymentować i zobaczyć co z "tego " wyjdzie. Zawsze mam całą historię każdego wiersz i dopóki nie zostanie wydrukowany w ksiązce, to wciąż pozostaje tylko wersją roboczą i podlega "prawu" do zmian prawie przy każdym czytaniu po upływie "jakiegoś" czasu.
Miałem i mam wielu przyjaciół pośród uznanych poetów (takich z podręczników i encyklopedii) i zapewniam Cię, że większośc z nich wyznaje tą samą zasadę.
Pozdrawiam serdecznie. J a n e k.:)
Z moimi wierszami też tak jest. Ciągle coś w którymś zmieniam. Żaden jeszcze nie został wydrukowany więc droga wolna. Pocieszyłeś mnie Janku.
Pozdrawiam
Janek to gratuluję! fakt, że takie fora są dobrym poligonem doświadczalnym. pozdrawiam i mam nadzieję,że uda mi się gdzieś znaleźć Twoją pozycję. Podaj tylko tytuł. Marek
Tak, teraz jest krótko, ale aż szarpie gdzieś w środku, gdy kończę czytać ostanie słowa.
Są wiersze, których autor broni, jak lew zdobyczy - i ma rację. Nigdy do końca nie dałam się przekonać, że to tylko czytelnicy mają być uwiedzeni przez słowa. Ale bywa i tak, że jest odwrotnie i chwała tym autorom, którzy mając w sobie pełną szacunku dla szlachetności wersów pokorę, pracują nad tekstem i uzyskują taki "szlif", jak najbieglejszy jubiler.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      za późno o jedno słowo
    Union Chocolate.