ďťż

próchniejące ściany pomazane farbą
ten zapach rozciągał spojrzenie
na szeregach klęczących butów

wykrzywione twarze ciągną kondukt
przypomina spocony tramwaj
pozostało tylko piaskiem w oczy

niebo oczyszcza się z chmur ptaki
przedmiotów stado znieruchomiało
w zamyśleniu

zamykam powieki na ulice płynę
wprost pod twoje okno upuszczam
bukiet z przydrożnych ogrodów

oczyszczony z myśli przenikam
opar umysłu rozpoznaję uśmiech
swojski zamknięty w elipsie wrasta
jak popiół w klęczące głowy



próchniejące ściany pomazane farbą
zapach rozciągał spojrzenie
ponownie brakuje mi spoiwa, Janku.

Witaj Jacku, troszeczkę poprawiłem. Pozdrawiam. J a n e k.:)
doskonale:)


Wielkie dzięki Jacku.
Mi też się podoba. Aczkolwiek jest jeden wers, który źle mi się czyta. Nie wiem co jest tego przyczyną.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      ulotny stan umysłu
    Union Chocolate.