ďťż

mówiłeś pachniesz fiołkami
podając papeterię dotknąłeś dłoni
były zimne
choć zboża kwitły w pełni

na stanicy noce są inne
nawet gwiazdy daleko od domu
miejsca znaleźć nie mogą
pamiętaj

lipiec
wrzesień
listopad

mamy wyjątkowo długą zimę tego roku

czy zabrałeś ze sobą szalik


wreszcie... do trzech razy sztuka

po dwóch pierwszych podejściach ten wiersz przeczytałem z jakimiś elementami przyjemności

niemniej nie jest bez wad
Primo - druga zwrotka odstaje


N31 (prawie jak J23)

lubię faceta, jednak prawie robi dużą różnicę

poklepania po główce się nie spodziewałam nie jestem zdziwiona coś się może pokombinuje

szalika jednak będę bronić, bo jest podkreśleniem stosunku peela do adresata, nawet jeśli jest bardzo subiektywne

były zimne
choć zboża kwitły w pełni


- w tych wersach świetnie ujęłaś jakaś samotność, zatoczyłaś koło słowami, mówiąc między nimi.
między drobne codzienne sprawy wplotłaś tęsknotę, a szalik nadał wierszowi opiekuńczości.

ja na tak.

Mod Info:
[
tak]



I właśnie dlatego bronię szalika
coś jest urzekającego w tym wierszu, subtelnie a jednak z mocą napisałaś i to jest bardzo na tak.
Z przyjemnością poczytałem. Jednak kilku błędów się nie wystrzegłaś. Ja słusznie zauważył Surre przede wszystkim inwersje w drugiej strofie poprawić trzeba. Prawda, że tak dziwnie się je czyta.
Te same słowa w ty wersie bez inwersji nie zepsują nastroju. Zobacz:

długie noce na stanicy
nawet gwiazdy daleko od domu
nie mogą znaleźć miejsca
pamiętaj


Nalka31 napisał/a:
choć zboża kwitły w pełni

To mi się źle czyta. Wiem, że pełnia pasuje do nocy, ale tutaj bym się jej pozbył zastępując słowem już
choć zboża już zakwitły


Tego zapisu będę bronić, bo nie chodzi tu wcale o pełnię księżyca jak sugerujesz, ale czas kiedy zbliża się czas żniw i zboża wyrosły wysoko, więc bez względu na porę dnia one niższe nie będą, kłosy będą wybujałe i ciężkie, a przy okazji jest to jakieś określenie ram czasowych, przy czym ostatnie dwa wersy są ich zamknięciem. I jest dopełnieniem poprzedniego wersu. Mimo, że może nie zmieni to sensu, ale zmieni brzmienie.

Poza tym nie każdą inwersję zmieniać potrzeba Ja tez bronię swojego
ja ten wiersz poczułam .:)

Dobry
Miło mi z tego powodu.
Po poprawkach zyskał ...i zboża kwitnące w pełni, i szalik jest jak najbardziej na miejscu...

czepnę się tylko tego


podając papeterię i dotykając dłoni

Pozdrawiam
A niby czemu się czepnęłaś?
Jeden imiesłów w wersie by wystarczył
chyba masz rację

ja ten wiersz poczułam .:)

Dobry


a Ty Agaciu od kiedy lubisz rośliny? Mi je wytykałaś za każdym razem Miło, że jesteś. Psychodelicznie - Ola

a wiersz przesuwam do Mirażu, bo nie mam nic więcej do powiedzenia. Jedynie to, że ten zapach fiołków i świeżej papeterii czuję całą sobą. Dość melancholijnie, acz z wdziękiem i tęsknotą.
Cóż ja mogę dodać? poprawiony, wytknięte błędy, obrona Bastylii przez autora.
Wiersz daje do myślenia, słowa kierowane chyba do kogoś barrrrrrrrrrrrrrrrdzo daleko. Tęsknota jest motorem napędowym weny, to fakt. Nie będę wiercił dziury w tekście. Po prostu fajnacki.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl


  •  

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

       
     
      Fiołki
    Union Chocolate.